Strony

29 września 2011

Księżniczka Giselle i wysyłka kwadracików

Z przyjemnością obserwuję wasze zmagania z księżniczkami, ale dopiero teraz sama mam czas rozpocząć własną. Tak jak pisałam wcześniej haftuję księżniczki najmłodsze stażem (klasykę zostawiam wam) i zaczęłam od Giselle, z filmu "Zaczarowana". Jest to wzorek przerobiony przeze mnie z kolorowanki i dotyczy postaci animowanej (większość filmu jest fabularna).
Tyle teraz mam:
Z tego względu, że wysyłane są już do mnie pierwsze kwadraciki, zwrócę jeszcze uwagę na parę technicznych spraw:
a) podpis na kwadraciku:
- powinien składać się z imienia i waszego miasta zamieszkania (ta zasada stosowana jest na całym świecie, a dzieci są zainteresowane skąd pochodzą osoby haftujące dla nich kwadraciki),
- dyskretny, ale widoczny i czytelny dla dziecka oraz umieszczony w pobliżu motywu (co ułatwia wszywanie kwadracika na kołderkę),
b) na kwadracikach nie mogą zostać żadne linie pomocnicze, powinien być też wyprany (zahartowany) w gorącej wodzie. Jest to konieczne bo kanwa na pewno się trochę zbiegnie i sprawdza się też czy mulina nie farbuje. W praniu okaże się też czy nie poluzowały się jakieś nitki. Jest to bardzo istotna informacja, którą zawszę podaje wysyłając kwadraciki, aby dziewczyny same nie musiały ich prać i miały pewność, że wszystko jest ok.
c) cały kwadracik po upraniu nie może mieć mniej niż 25 cm (lepiej z zapasem), a brzegi nie powinny być niczym podszywane, podklejane itd. bo utrudnia to wszywanie (chyba, że robione jest to z zapasem, a później obcinane, czy usuwane bez uszczerbku dla wielkości kanwy).
d) kwadracik może być wysyłany w zwykłej kopercie (lub bąbelkowej), złożony na pół lub na 4 części z tym, że lepiej go zabezpieczyć wkładając do plastikowej torebki, która uchroni go przez ewentualnym zalaniem (zbliża się nieubłaganie jesień, deszcze itd.) lub zniszczeniem (koperty czasem się rozrywają).
e) zwróćcie też uwagę na backstich (kontury), najlepiej robić je dość drobno co 1-2 krzyżyki, luźne nitki mogą być oderwane przez dziecko.

6 komentarzy:

  1. Też myślałam o tych młodszych stażem księżniczkach, ale wzorów nigdzie nie ma, a przerabiać nie umiem. Więc z niecierpliwościom czekam na Twoje księżniczki :) Na pewno będą ładne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że niebawem tez zacznę haftować!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie Ci idzie przerabianie tych kolorowanek ;o) ja jeszcze nie zaczęłam ;o( ale czasu sporo ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też jeszcze nie zaczęłam, ale widzę już na kilku blogach, że dziewczyny skończyły przynajmniej po jednym obrazku, bardzo ładnie wyszyty Kopciuszek gratuluję;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widać, że jakaś Ślicznotka się wyłania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Księżniczka bardzo ładnie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo :-)