Udało mi się dzisiaj skończyć mój nowy igielniczek. Tak po prawdzie, to nie wiem czy mi się podoba, czy nie - ładniej wygląda na żywo.
Jest on w kształcie kwiatu i według mnie jest to lilia, a nie tak jak napisano we wzorze irys („Pink Iris Pincushion”).
Lilia - zdjęcie z internetu |
- tkanina Aida 14 ct Zweigart – seledynowa (611), 30/20 cm,
- mulina Ariadna i DMC,
- igła gobelinowa 26,
- złote koraliki, guziczek zielony,
- wypełnienie: kulka silikonowa.
Ściegi:
- krzyżykowy oraz backstitch i kontur.
Rozmiar gotowego tworu: szer.12 cm, wys. 6 cm.
Całość składa się z 15 kwadracików, które zszyte w odpowiedni sposób utworzyły kwiat. W schemacie było trochę niezgodności choćby to, że nie wszystkie hafciki były tej samej wielkości. Ja przyjęłam, że jednak powinny być i wszystkie mają rozmiar 25/25 krzyżyków.
Zmieniłam też kolor tkaniny z czarnej na seledynowy i zrezygnowałam z napisów na spodzie igielnika.
Zmieniłam też kolor tkaniny z czarnej na seledynowy i zrezygnowałam z napisów na spodzie igielnika.
Zabawy przy nim było sporo, nie wiem więc, czy jeszcze zechce mi się coś takiego zrobić. Wbrew pozorom bardziej męczące było samo haftowanie powtarzających się elementów niż zszywanie, które poszło całkiem sprawnie.
wiedziałam że będzie to coś innego ale nie spodziewałam się zobaczyć takiego pięknego igielnika. Na prawdę śliczny:) Bardzo mi się spodobała ta praca:)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba, jest uroczy:) Doskonale rozumiem zmęczenie powtarzalnością wzoru - od 4 miesięcy bujam się z obrusem, na którym jeden wzór muszę powtórzyć osiem razy. Masakra.
OdpowiedzUsuńIgielniczek cudo! Takiego jeszcze nigdzie nie widziałam. Masz rację wyglądem przypomina lilię, a nie irysa.
OdpowiedzUsuńOj też nie przepadam za haftowaniem kilka razy tego samego motywu. Ale dla takiego efektu warto - igielniczek jak marzenie. Pięknie wykonany!!
OdpowiedzUsuńJa tez czasem po ukończeniu czegoś zastanawiam się ,czy mi sie ta praca podoba czy tez nie... byc może jest to spowodowane zbyt długim robieniem danej rzeczy ,dlatego wierz mi i nie tylko mnie , ten igielnik jest piękny, bardzo oryginalny i na pewno nietuzinkowy!,podziwiam twoją cierpliwosc ,poniewaz pewnie nie jest zbyt duzych rozmiarów ,ale na pewno był szalenie pracochłonny! mówie tak bo obserwowałam podobne na blogach jeśli chodzi o kształt i przerażała mnie własnie pracochłonności do tego mozolne zszywanie...pod warunkiem ,że się ktoś nie myli i dobrze zeszyje he he mnie sie to zdarza. Dlatego tym bardziej podziwiam a jak ci sie nie podoba to z wdzięcznościa przyjmę takie cudo hi hi.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie zgadlam co to bedzie z tych 15 kawaleczkow ale nie wazne..biscornu wyszlo piekne, inne niz wszystkie , calkiem nowy ksztalt..jak dla mnie, za duzo pracy przy nim bylo..ale efekt doskonaly.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak to nie zgadłaś? przecież pisałaś, że kwiat i jest :)
UsuńPięknie wyszedł igielniczek. Zaskoczyłaś mnie kształtem, myślałam, że będzie to podobne ustrojstwo nad którym obecnie się męczę (również mnie nuży powtarzalność wzorków, ale Twój ma troszkę inny kształt zresztą świetny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
To czekam z niecierpliwością na prezentację twojego ustrojstwa :)
UsuńLilia jak nic! Nie rozumiem Twojego wahania, co do tej pracy. Cudny igielniczek zrobilas!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
jest cudny, zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńPiękny igielniczek :)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńJa tez mam go w planach za jakiś czas... o ile będzie mi się chciało go wyszyc przy tej powtarzalności wzoru:)
Ja się trochę domyślałam jak to będzie wyglądać. Piękna lilia bez wątpienia. Super.
OdpowiedzUsuńMoże i ja bym się skusiła na takie coś.
Piękna Lilia!! jest to dokładnie ten kształt o którym myślałam, Wiesz.. jeśli ci się igielniczek nie podoba to pewnie mnóstwo osób z chęcią go przygarnie :P:P np. ja :D:D:D
OdpowiedzUsuńWg mnie to też lilia - ślicznie Ci to powychodziło - prezentuje się świetnie. Przymierzam się do jakiegoś małego biscornu ale zawsze jakieś obawy, że coś tam namieszam i nie wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńA tam, to naprawdę prosta sprawa, ale jak masz opory to mogę Ci jakieś zrobić w zamian za parę twoich kwadracików szydełkowych, które bardzo mi się podobają :)
Usuńno i opłacało się odpoczywać od haftów ;D niesamowity, pierwszy raz widzę taki igielnik, mogę sobie tylko wyobrazić ile pracy Cię kosztował! Z jaką precyzją to jest zszyte! Dla mnie arcydzieło!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj Chaga - nie wiesz czy Ci się podoba? a ja twierdzę że jest piękny, a skoro uważasz że na żywo jeszcze ładniej wygląda to znaczy że jest po prostu bajeczny! Podziwiam cierpliwość i precyzję. Wspaniała praca. Pozdrawiam cieplutko, wiosennie:)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę śliczny igielnik, nie pogardziłabym takim, ma niezwykły kształt:)
OdpowiedzUsuńBardzo piękna, igielnikowa LILIA. Zdecydowanie LILIA :) Trochę inaczej wyobrażałam sobie jego kształt, ale ten bardziej mi się podoba!
OdpowiedzUsuńMniej więcej tak wyobrażałam sobie kształt po zszyciu, ale, że będzie tak ślicznie wyglądało, to nie przypuszczałam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też lilia :D śliczny jest :) podziwiam cierpliwość
OdpowiedzUsuńłał. cudo !
OdpowiedzUsuńIgielniczek jest piękny! Ja również widę taki pierwszy raz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPrzepiekny i bardzo efektowny! Bardzo mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńPiękny igielniczek!
OdpowiedzUsuńJa chyba nie miałabym cierpliwości do zszywania. :-)
Śliczny! Piękny :) Podziwiam za cierpliwość przy zszywaniu ;)
OdpowiedzUsuńHa! Dobrze myślałam!
OdpowiedzUsuńŚliczny igielnik wyszedł :)
Uroczy igielnik! Na pewno był bardzo pracochłonny, ale efekt naprawdę robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńIgielnik jest fantastyczny i ma wspaniały kształt.
OdpowiedzUsuńIgielniczek jest przepiękny !
OdpowiedzUsuńNie wyszywałam jeszcze takiego ;-) chciałam uśmiechnąć się o schemacik ;-)))
Pozdrawiam Agnieszka