Ostatnio wcale nie haftuję w ciągu tygodnia. Do nimka usiadłam trochę w czasie weekendu. Pogoda u mnie ciągle zmienna, ciepło i słonecznie na przemian z krótkimi i gwałtownymi burzami. Mogłam więc trochę popracować nad zakochaną elfią parę. Powoli wchodzę już na grzybki, chociaż w tym tygodniu czasu na haftowanie też nie będę miała. Haftuje się jednak na tyle dobrze, że kto wie, może koniec czerwca na jego skończenie nie jest taki nierealny. Wolne miejsca to mulina satynowa, a że nie mam białej uzupełnię na końcu.
Nie wiem czemu tak współczułyście mi tego księżyca, bo haftowało mi się go naprawdę dobrze :).
Ach, prawie zapomniałam o robalku, bo też jest już gotowy, chociaż bez konturów wygląda jeszcze nieszczególnie. Składa się w większości z malutkich krzyżyków (co jedną nitkę płótna), które haftuje się dość marudnie.
Nie wiem czemu tak współczułyście mi tego księżyca, bo haftowało mi się go naprawdę dobrze :).
Ach, prawie zapomniałam o robalku, bo też jest już gotowy, chociaż bez konturów wygląda jeszcze nieszczególnie. Składa się w większości z malutkich krzyżyków (co jedną nitkę płótna), które haftuje się dość marudnie.
pięknieje z każdym krzyżykiem - księżyc jak malowany:)
OdpowiedzUsuńAle pięknie wyglądają wszyscy troje.Przy robaczku musiałaś wykazać się sporą cierpliwością.Podziwiam te maleńkie krzyżyczki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No już widać co to :) A ja przy okazji tego obrazka, pochwalę się, że wypróbowałam Lindę27, (którą ostatnio polecałaś) na obrazku Chataigne z serii nimkowej i .... zakochałam się w tym płótnie :)
OdpowiedzUsuńTo pochwal się też na blogu :)
UsuńFajnie, że przypadło wam dziewczyny do gustu płótno Linda. Widać ta moja pisanina czasami ma jakiś sens :)
No ba! Nie czasami jak widzisz :) Zdyscyplinowałaś mnie- jutro zaprezentuję co tworzę :)
UsuńChaga..jestes czarodziejka..piekny obrazek i jeszcze te malenkie krzyzyki..mysle ze masz podwojne oczy , cierpliowsc kota i czasu nadmiar..podziwiam wciaz Twoje prace i lacze pozdrowienia-)
OdpowiedzUsuńI ja dołączam do grona fanatyczek Lindy27 ct:-) t pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo możemy założyć już fan club :)))
Usuńpiękne,jak każda twoja praca.jesteś nieszablonowa
OdpowiedzUsuńZapowiada się piękny obrazek!!!
OdpowiedzUsuńKolejna cudowna praca, ilekroć tu zajrzę mam wyrzuty że opuściłam się bardzo w haftowaniu bo u Ciebie coraz to nowe piękne dzieła. Chyba nie będę odosobniona gdy zapytam jaki jest Twój sekret dzięki któremu potrafisz wydłużyć dobę tak by na wszystko czasu starczyło, a szczególnie na hafty:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńUlcia, nie wiem? bo prawie wcale ostatnio nie haftuję. Czy elfiki (jeszcze niecałe) w kilka godzin w weekend to dużo?
UsuńChociaż, chyba jednak siatka pomocnicza zwalnia mnie od zastanawiania się gdzie jestem i idzie mi w miarę szybko :)
O raju ileż maleństw xxx już od samego patrzenia bolą mnie oczy...
OdpowiedzUsuńAle serce rośnie... będzie cudo! Już jest -zakochani przy księżycu...
Kolejne cudo wychodzi spod Twojej igiełki! Te misterne krzyżyki są niesamowite.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten wzór i nie mogę się doczekać kiedy skończysz :)
Fajnie już wygląda. Robal rządzi ;)
OdpowiedzUsuńBędzie piękny hafcik! Podziwiam za cierpliwość przy robalu :)
OdpowiedzUsuńAle pieknie sie prezentuje juz ten haft! Ten robaczek to misterna praca, ale efekt swietny:) pozdrawiam niebiesko:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny hafcik :) Już coraz bliżej końca :)
OdpowiedzUsuńSuper:) byłam pewna że w tym obrazku nie ma tych malutkich krzyżyków i myślałam o kanwie jakbym kiedyś miała go w planach ale dobrze że pokazałaś zdjęcie robaka:)
OdpowiedzUsuńWierzę, że haftuje się marudnie , ale efekt przepiękny! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie. Bardzo szybko Ci to idzie. :) A robalek dzięki tym małym krzyżykom będzie się pewnie super prezentował. :)
OdpowiedzUsuńRobalek dzięki tym mikroskopijnym krzyżyczkom prezentuje się jak klejnocik :) Ten obrazek najbardziej mi się podoba z całej elfiej serii - nie jestem jakąś szczególną wielbicielką elfów, ale na ten obrazek chyba się kiedyś skuszę, bo jest prześliczny. No i może wykorzystam w końcu moją Lindę 27, bo widzę coraz więcej fanek tej tkaniny :)))
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten haft :)
OdpowiedzUsuńKolejny śliczny hafcik! Ja się ostatnio jakoś nie mogę zmobilizować. Len, nitki i wzór już czekają, a u mnie brak weny:(
OdpowiedzUsuńZapraszam na candy
Cudo! Uwielbiam Twoje perfekcyjne krzyżyki!
OdpowiedzUsuńCudna parka, jesteś Nieziemska
OdpowiedzUsuńAle już dużo,ślicznie nawet bez backstichy:-) Księżyc prezentuje się okazale ,bardzo,bardzo ładny haft:-)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Księżyc wyszedł ślicznie!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że robalek jest haftowany co 1 nitkę, ale bardzo ładnie dzięki temu wygląda:)
I tak idzie Ci to bardzo sprawnie, podoba mi się ten robalek :)
OdpowiedzUsuńObraz coraz piękniejszy. Efekt wart ciężkiej pracy.:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńpiękny! jak każdy elfik ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam rację - haft jest nieziemski - czekam na końcową odsłonę z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuń