Strony

21 grudnia 2013

Optymistycznie

Zamieszczam na wyraźne życzenie Chranny bardziej optymistyczny post.
Nie za bardzo wprawdzie rozumiem, czemu mój poprzedni wpis zrozumiałyście jako zapowiedź całkowitego zniknięcia, bo nie mam na razie takiego zamiaru. Niemniej wasze ciepłe komentarze oczywiście wpłynęły na polepszenie mojego samopoczucia. Dobrze, że choć parę osób zauważyłoby moją ewentualną nieobecność :), dziękuję wam bardzo za dobre słowo. Przy okazji wyszło na to, że mam zdolności pedagogiczne, skoro tyle z was przyznało się, że czegoś się ode mnie nauczyło :)))). Aguś puchnę z dumy :).
Właściwie nadal pracuję nad poprawą swojego nastroju i działają też dobrze inne niespodzianki od dobrych duszków.
Tak więc, skuszona informacją o zniżkach u Iwonki, dokonałam swoich pierwszych zakupów w sklepie "Casa Cenina". Dobra tam mają wszelakiego, ale i ceny dość wysokie, dlatego nie zagłębiałam się zbytnio i uderzyłam do płócien. Kupiłam cztery kolorki Belfasta niedostępne w Polsce  i dwa płócienka Murano, czyli odpowiednik Lugany, tylko że 32 ct. Coś czuję, że za rok  też będę czaić się na te obniżki w czarny piątek.
Lnem oczywiście jestem zachwycona, trafiłam idealnie w to co chciałam: 
- Stone Grey (odpowiednik koloru 453 DMC)strasznie fajny, taki szary z odcieniem zgaszonego fioletu - do najbliższego już przygotowanego wzorku Nimue oczywiści, 
- Light Mocha/Mushroom (ciemniejszy odpowiednik 3033 DMC) - będzie do serii Nimue w sepii (rybak i takie tam),
- Smokey Pearl (odpowiednik to tak pomiędzy: 927-932 DMC) -śliczny, też będzie do Nimue,
- Silver Moon (odpowiednik koloru 762 DMC) - bardzo jaśniutki szary  - jeszcze nie wiem do czego.
Murano mnie nie zachwyciło, więc nie będę się rozpisywać. Kolory to  Platinum i Light Blue.
Dalsza część jest dla osób o mocnych nerwach, bo pokazuję co dostałam od Mikołaja za pośrednictwem Alinki. Nie wiem czym sobie zasłużyłam, bo wcale grzeczna nie byłam. Cudowne lny z Litwy, z wrażenia musiałam się otrząsać przez kilka dni. Alinko jeszcze raz bardzo dziękuję za taką niespodziankę. Normalnie będę się bała je do czegoś wykorzystać.  

Wiem, że dla reszty świata takie podniecanie się płótnami to całkowite szaleństwo, ale jakie fajne i nie zamierzam się z tego leczyć. 

A wczoraj zaczęłam się bawić tym:  

21 komentarzy:

  1. Chaga, na pewno Mikołaj będzie bardzo szczęśliwy jeśli te lny użyjesz i zużyjesz ;)
    To co kupiłaś w tym sklepie w Italii , te lny są ekstra!
    No i te nowe Twoje zabawki, intrygująco to wyglada, bardzo jestem ciekawa co z tego wyjdzie :)
    Pozdrawiam i dziękuję za kartkę :))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. już miałam napisać o pięknych płótnach, kiedy na koniec zobaczyłam zdjęcie ze sznurkami....co to?- jakieś lamówki?...może do zastosowania jako włóczka? :)
    ciekawe...
    pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszcze! Tylko to jedno slowo mi przychodzi patrzac na te cuda! :D :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie cudowne lny. Świetne zakupy!Chyba następnym razem też coś zamówię.Prezencik też prześliczny! Na ostatniej fotce -czyżby zabawa z włóczką Hoooked Zpagetti?

    OdpowiedzUsuń
  5. To teraz spore wyzwania przed Tobą żeby wykorzystać wszystkie te cudeńka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tkaninki cudne! A to ostatnie to zpagetti? intrygująco to wygląda...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale ładna lniana piramida! A te lny od Malinowej też niesamowite!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Tkaniny sliczne..rozumiem Twoja milosc do tkanin,.,tez tak mam..kupie i zamiast zuzyc to chodze wokol, zachwycam sie. dotykam, delektuje..hiihhi maniactwo .Pozdrawiam .)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tez bym piala z radości na takie skarby! !! A ja swoje zakupy z casa cenina tez niedługo pokażę! !!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałości, wspaniałości...
    A te sznureczki, najpierw myślałam ze to sznureczek do sutaszu ale powiększyłam fotkę i hm... no nie wiem..takich zagadek to ja nie mam w domku hi hi hi

    OdpowiedzUsuń
  11. No. I tak ma być! :D
    Tkaniny cud - miód. A te nudle (czyt. makaron) to pocięte z trykotowych koszulek? Ciekawe, jakie danie nam zafundujesz z takim zpagetti...

    OdpowiedzUsuń
  12. Często chcemy uciec z blogera przez ludzi, ale i dzięki nim zostajemy...
    Pan dał nam talent, byśmy go nie zmarnowali i dzielili się z innymi tym, czego dokonaliśmy...
    Widzisz więc,że nie POWINNAŚ odejść...:)))
    Najlepsze życzenia świąteczne:-))*
    Pozdrawiam cieplutko:))
    M.Arta

    OdpowiedzUsuń
  13. HIhi..prawidłowo! A z tym sklepem, to ja kurczę nie słyszałam.. Ale może to i dobrze...w końcu na rodzicielskim 60 % płatnym jestem już :)) A te materiałki...rewelacyjne!
    P.S. I znów Nimue- ciekawe co tym razem....ja też mam 2 w planach (nie mogłam się powstrzymać i liska zakupiłam schemat... )

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie cudne te lny!!! Już nie mogę się doczekać, kiedy zaprezentujesz nowe dzieła!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo zdrówka na Święta i dużo rodzinnego ciepła:)

    OdpowiedzUsuń
  16. super zakupy i jeszcze lepszy prezent!
    udanej zabawy;))) jeśli to to co myślę to czekam na te poduszki;)))))
    Wesołych!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystkie tkaniny cudne! A ten len w drzewa jest obłędny!
    Wesołych Świąt!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniałe zakupy a prezenty od Alinki rewelacyjne!!!! napatrzeć się nie mogę na te cudeńka!:)
    Wesołych Świąt!:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak zawsze udane zakupy no i śliczne prezenty :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak piękne tkaniny, że tylko na nie patrzeć i głaskać!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Każdy ma lepsze i gorsze chwile , zyczę Ci by tych pierwszych w Nowym Roku było więcej.
    Mnie tam ta kiczowata figurka sie podoba a najbardziej tkaniny:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo :-)