Skończyłam ostatni etap haftowania i zostały mi już tylko koraliki. Jednak nim się za nie zabiorę muszę jeszcze dokupić jeden kolor koralika. Mam już pewną wizję, ale wybieram się jeszcze z haftem do sklepu. Przed koralikami muszę zdecydować się na ramę i przyciąć płótno, bo muszę wcześniej uprać haft. Koraliki, zwłaszcza metalizowane nie lubią wody.
Tak wygląda twarz już z konturami i całkiem dobrze oddaje kolor płótna.
Tak wyglądała całość jeszcze przed konturami i zdjęcia zrobione były w słoneczku:
CUDO!
OdpowiedzUsuńCudna dama! Nie mogę się doczekać tych koralików.
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt !
OdpowiedzUsuńBardzo im , koralikom ta woda szkodzi ?
OdpowiedzUsuńPodobno bardzo, z autopsji nie znam, ale co do metalików to są bardzo wrażliwe i łatwo ulegają zniszczeniu.
UsuńNie wiem czy pamiętasz te moje trzy ptaszory na dyni - to haft z przewagą koralików, metalizowane też tam są. Wyprałam to , nawet lepiej potraktowałam żelazkiem i nic im nie jest :) Świecą jak ...
UsuńMoim koralikom nic się nie stało, ułożyły się idealnie i nie straciły koloru ani tego metalicznego blasku.
Może wystarczy aby delikatnie to robić ?
Ja jestem przy kluczu ;)
Sama nie wiem, raczej nie będę ryzykować.
UsuńPrzepiękne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca, czekam z niecierpliwością na końcowy efekt z koralikami. Podziwiam tyle cierpliwości i przepięknej pracy, Pozdrawiam serdecznie Magda
OdpowiedzUsuńHaft jest przepiękny, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ogrom pracy zwłaszcza przy włosach! Piękna rzecz!
OdpowiedzUsuńPiękna..... wspaniała.... urocza.....
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft, mnóstwo pracy już przy nim wykonałaś, a te koraliki będą wisienką na torcie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne - jestem pełna uznania. :)
OdpowiedzUsuńDam piękna mnóstwo pracy, ale warto
OdpowiedzUsuńPiekny :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie. Czekam na dalsze prezentacje.
OdpowiedzUsuńWow cudowny obrazek .
OdpowiedzUsuńOna jest majestatycznie piękna.... Czekam na koraliki!!!!
OdpowiedzUsuńKiedy ja robię zdjęcia moim aparatem, słońce odbiera kolorom ich intensywność :(
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem ostatecznego efektu. Ogrom pracy za Tobą :)