Wybrałam się wczoraj do Warszawy i wpadłam na "Dni Kraftu". Właściwie nie wiem co napisać, bo chyba niewiele się da. W ciemnym kątku galerii znalazło się 6 stanowisk: z wzorami i akcesoriami do haftu, włóczkami, decoupage, maszyną haftującą, hoooked zpagetti. Na środku stały 2 stoły przy których coś się działo, nie załapałam co. Sama wystawka to kilka obrazków (część już była wystawiana wcześniej) na kilku stojakach i tyle.
Obejrzałam sobie te słynne skrzyneczki na mulinę DMC i jeszcze ta większa jakoś wygląda. Generalnie jednak wyleczyłam się z chęci ich posiadania.
Ooo, to rzeczywiście duża wystawa ;)
OdpowiedzUsuńCiekaw jestem jak będzie wyglądało to w Gdańsku. Chcę się wybrać w niedzielę( oby jeszcze tam ktoś był). Żeby mi nie było głupio i nie podpadło, że chłopak wyszywa, to zabieram ze sobą narzeczoną i mamuśkę:)
OdpowiedzUsuńNa mich zdjęciach jest sporo osób, bo była akurat grupa pań z łódzkiej "Kanwy". Sporo też facetów się plątało :)
UsuńNo, ale tylko się plątali:p a ja bym chiał brać zywszy udział w tej wystawie, choć jak czytam opinie...z drugiej strony jak wystawa nie wypali nie będzie tragedii, do Gdańska mam 40km to pójdziemy do kina :)
UsuńZ tego co czytam impreza nie wypaliła, a szkoda mogło być całkiem sympatycznie. Przecież w naszym kraju jest sporo osób haftujących.
OdpowiedzUsuńChyba zawsze to tak wygląda a jest rozczarowanie, bo mamy zbyt duże oczekiwania :). Zdecydowanie taniej i przyjemniej jest robić zakupy w pasmanteriach internetowych.
UsuńNo ja też nie wiem co o tym myśleć... nie wiem, nie byłam, ale z kilku już opisów to nie było jakiegoś łał!!!
OdpowiedzUsuńI jakoś tak mam wrażenie, że hafciki też ilością nie powaliły na kolana... Dziękuję za fotorelację:)
I ja planuję od wczoraj podobny post . Moje wrazenia są podobnie marne:-(:-(:-(
OdpowiedzUsuńByłam, widziałam, zachwytu nie doznałam. Mało, bardzo drogo i co ważne dla mnie, nie było muliny. Ot co...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Hymmm.... Toż to to samo będzie i w Gdańsku i Krakowie... We wtorek sie zaczynają w Kraku. Mam 10 km więc pojadę kuknąć, ale dzieki Tobie nie będę sie już nastawiać i liczyć na nie wiadomo co. A szkoda, bo mogliby zrobić fajną imprezę dla naprawdę pokaźnego grona robotkujacych.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko dziekuje za relacje:-) raczej nie bedzie mi dane osobiscie byc na jakiejkolwiek takiej wystawie ,wiec chetnie poogladalam zdjecia.
OdpowiedzUsuńPoz. Dana
Po poprzednich Dniach Kraftu, właśnie w Blue City, bez żalu odpuściłam sobie tym razem wizytę, choć to w moim mieście. Niestety wtedy też była to mało interesująca impreza- niewiele można było kupić i niewiele obejrzeć.Na szczęście jest w Warszawie kilka dobrze zaopatrzonych pasmanterii i niemal wszystko można tam kupić.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
czytam chyba już 4 foto relacje z warszawy i wszystkie macie te same odczucia;/ aż się boję co będzie w krakowie bo tam się wybieram....
OdpowiedzUsuńeh, zobaczymy
pozdrowienia
Ilekroć słyszę o tego typu imprezach, wydaje mi się, że będzie coś wielkiego. Z twojego opisu wynika, że szkoda czasu. Cena skrzyneczki DMC powalająca!
OdpowiedzUsuńCena skrzyneczki zawiera też całą paletę mulinek DMC, a ta mniejsza chyba 100.
UsuńSzkoda, że nie wiedziałam, że będziesz bo też w niedzielę gościłam z Anią z Cała ja na wystawie i...jakoś, takie samo miałyśmy wrażenie.
OdpowiedzUsuńJedynie dzięki tej wystawie poznałam zakręcone dziewczyny, które dosyć często spotykają się i uczą chętnych nowych technik. I spotkanie, po kilku latach z Anią-nieocenione.
W związku z czym moją wystawę kraftu uważam za udaną. Całą resztę przemilczę.
Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko
Chaga tak myślałam, że będzie to porażka. A ze skrzyneczki ja też się wyleczyłam już dawno temu. Jakoś o wiele lepiej sprawują mi się małe pudełka :)
OdpowiedzUsuńWybierałam się do Gdańska, ale teraz zwątpiłam, czy warto jechać te niecałe 100 kilometrów. Ja ze skrzyneczki jestem bardzo zadowolona - zwłaszcza z zawartości...;)
OdpowiedzUsuńdziekuję za zdjęcia
OdpowiedzUsuńJa jestem na jesień w Ustroniu na Zlocie Twórczo Zakręconych i muszę powiedzieć,że się nie zawiodłam.Jest kiermasz,jest wystawa prac,co roku innych,a przede wszystkim są kursiki różnych technik .Trwa to trzy dni,ale ja zawsze jestem jeden dzień i z wszystkiego korzystam:)I z pewnością efekt zależy od organizatorów:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuń