Strony

17 października 2014

Jak powstawał haftowany medalion (baza owalna)

Nie mogę się jakoś przybrać do obfotografowania wszystkich etapów powstawania moich medalionów. Po wyhaftowaniu motywu zazwyczaj wieczorem składam wszystko do kupy i wtedy na zdjęcia nie ma czasu. Może jednak nie potrzebujecie aż tak dokładnej instrukcji :)
Medalion będący upominkiem w zabawie "Robótki w plenerze" mam już gotowy i jutro może uda mi się go z rana wyprowadzić na spacer :) i obfotografować.
Przy jego tworzeniu udało mi się zrobić kilka zdjęć. Tak mniej więcej wyglądały potrzebne akcesoria przy tej konkretnej bazie. Zabrakło tylko impregnatu do haftu i koralików TOHO 15, które wkleiłam do różyczek na bazie.
Sama baza jest o dość nietypowym rozmiarze na haft (kaboszon) 36*27mm. Nie ma także pełnych plecków a tylko taki krzyżyk. Wymagało to przed wklejeniem haftu umieszczenie tam podkładu. U mnie stał się nim mój antyczny len, który pokryłam z zewnętrznej strony klejem introligatorskim (staje się bezbarwny po wyschnięciu) jako zabezpieczenie i usztywnienie. Żeby dobrze wyciąć wkładkę i tekturkę na haft wykorzystałam sztywną plastikową teczkę i obrysowałam markerem do CD/CVD kształt (nie rozmazuje się). Wszystkie te elementy wycinam idealnie do wielkości bazy (nie powinny być mniejsze).
Len przykleiłam klejem Hasulith (specjalny do biżuterii, szybkoschnący, bezbarwny). Na tekturkę przykleiłam taśmę dwustronnie klejącą i ocieplacz, docięłam do wymiaru. Przed wycięciem haftu, brzegi zabezpieczyłam klejem introligatorskim, po zaschniętym wycinam i następnie cały haft zaimpregnowałam sprayem (i zostawiłam na noc do wyschnięcia). Następnie przeciągnełam nitkę wokół brzegów płótna, ściągnęłam i zawiązałam układając ładnie kształt. Dodatkowo przeleciałam nitką parę razy na skos.
 Tak wygląda tył:
Następnie zostało już tylko wklejenie bazy klejem Hasulith (bez nadmiaru na metalowych elementach, żeby się nie wylał po brzegach), ułożenie i przytrzymanie haftu w bazie (nie na płasko, dopasowując do głębokości bazy) aż klej jej nie zwiąże (najlepiej przez płótno, a nie paluchami) i gotowe.
Jutro gotowy efekt :)

21 komentarzy:

  1. Jeszcze tylko trzeba się zaopatrzyć w takie bazy do medalionów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy kupujesz bazy w sklepach dla "biżuteryjek"? Chciałam też zapytać jakiego sprayu do impregnacji używasz?

    OdpowiedzUsuń
  3. twoje medaliony sa zawsze piękne

    OdpowiedzUsuń
  4. I kolejny piękny medalion stworzyłaś!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam więc na prezentacje gotowego medalionu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiekny medalion stworzyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo stylowy medalion. Pięknie pokazałaś swą pracę od początku do końca. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. No i co ja się bede powtarzać, że piękny to gadżet będzie...To wiadomo! Ale nie dla mnie bo sie nie wyrabiłam z czasem i zapałem do plenerowej sesji...buuuu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze dwa tygodnie, wiec może jeszcze spróbujesz :)

      Usuń
  9. Boziu, daj mi jutro ładna pogodę w Wieliczce, żebym i synka i to nad czym pracuje mogła do parku wyprowadzić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna instrukcja, trzeba jeszcze tylko mieć mnóstwo cierpliwości do precyzyjnego wykonania :). Ja zawsze chcę coś przyśpieszyć i kończy się zwykle jakąś katastrofą :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Padam z wrażenia! Piękny, stylowy, jak ze starego portretu! Podziwiam! Ja do haftu...niestety:(

    OdpowiedzUsuń
  12. Już widać, że będzie cudnie!Pozwolisz, Agnieszko, że dopytam o impregnat: czy do haftu jest jakiś specjalny, czy stosujesz taki sam jak do tkanin, sutaszu, skóry? Przyznam, że dotąd nie impregnowałam haftu, więc żadnego doświadczenia nie mam, a chętnie bym taki spray zakupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Juz nie moge się doczekać efektu końcowego. ..

    OdpowiedzUsuń
  14. podziwiam za tą misterną robótkę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny medalion!Zrobiłam sobie frywolitkowy,ale ten też mnie kusi ;) Nic,trzeba udać sie na zakupy :D Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No, no, już sobie wyobrażam cudowny efekt...:)

    OdpowiedzUsuń
  17. No to sie czegos nowego dowiedzialam, bo widze ze wykanczasz zupelnie inaczej niz ja i tez inne hafciarki, bo na zadnym tutku nie widzialam czegos takiego:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawa prezentacja. Różyczka śliczna. Może uda mi się zrobić sesyjkę w plenerze.

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam
    Jakim sprayem pani zaimpregnowała?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo :-)