Znowu nastąpił u mnie zastój hafciarski, choć do kilku prac się przymierzam. Niestety nim się nie zbiorę w sobie i nie przygotują potrzebnych materiałów, to nadal będę w lesie. Jednak nie ma tego złego, bo np. znajduje się lepszą wersję wzoru (kot Nimue) lub powoli kompletuje się inne potrzebne gadżety do kolejnego projektu (moherowa biała włóczka do liska Nimue) i to dzięki dobrym duszyczkom.
Rozkojarzenie hafciarskie wynika też z tego, że przymierzam się do zrobienia porządku z kilkoma starociami, które są trochę zerdzewiałe. Miałam sporo dylematów jak się za to zabrać, ale kupiłam fajną książkę o renowacji takich rzeczy i rozjaśniło mi się trochę. Muszę dokonać zakupu tylko kilku niezbędnych rzeczy i do roboty.
Choineczka z zawieszkami też czeka na swoją kolej, ale już wiem, że dostanie oprawę z koła.
Myślałam, że zrobię jeszcze jakieś schematy do "SAL-u bajkowe zwierzaki", ale poza jednym nic nie powstało. Teraz czas świąteczny i właściwie powoli zabawa zmierza do końca, więc nie będzie już czasu na nie.
Za to pracuję teraz nad wzorkami z serii "Belle & Boo". Schematy dostępne, które ukazują się zazwyczaj na łamach "Cross Stitchera" są śliczne, ale jak dla mnie za duże. Dlatego zrobiłam swoje w zdecydowanie mniejszym formacie.
Na razie mam właściwie prawie gotowe dwa malutkie wzorki:, które wymagają jeszcze małego szlifu i można testować:
- "The Mistletoe" (jemioła) (rozmiar: 60/86 ściegów):
- "First Meet" (pierwsze spotkanie) (rozmiar: 71/66):
- i "Hot Chocolate" (rozmiar: 82/108), który wymaga jeszcze ciut więcej pracy:
Tak to wygląda na tą chwilę w zestawieniu z oryginalnymi ilustracjami.
- "The Mistletoe" (jemioła) (rozmiar: 60/86 ściegów):
- "First Meet" (pierwsze spotkanie) (rozmiar: 71/66):
- i "Hot Chocolate" (rozmiar: 82/108), który wymaga jeszcze ciut więcej pracy:
Tak to wygląda na tą chwilę w zestawieniu z oryginalnymi ilustracjami.
Ciekawe, czy starczy mi samozaparcia, aby jakiś wyhaftować :) i dokończyć jeszcze inne rozpoczęte schematy z tej serii :). Fajnie się je tworzy, więc mała szansa jest :)
Wspaniale będą się prezentowały mniejsze wersje belli, a ta na fotelu, czekam na nią w cross stitcherze, tylko tak jak mówisz-one są "nieco" większe!!! To może wtedy coś podpatrzysz i dokonasz ew. poprawek? chociaż dla mnie są tak perfekcyjnie dopracowane....
OdpowiedzUsuńPiękne projekty haftów.
OdpowiedzUsuńTeż zachwyciły mnie podczas przeglądania gazet. I dla mnie też nieco za duże ;) ale że talentu do robienia wzorów nie mam to będę pewnie kombinować z gotowymi i z nich wybierać.
Uwielbiam haftować takie nieduże wzory, niestety tylko na zwykłej kanwie. Za len się nie łapię. Potrzebujesz testera? :D
OdpowiedzUsuńA co, chciałabyś jakiś przetestować?
UsuńTak, niestety dopiero po Świętach. Chcę skończyć kwadraciki salowe i mogę się brać za następny wzór.
UsuńŚliczne hafciki - motyw bardzo fajny z tym króliczkiem:)
OdpowiedzUsuńKurcze, urocze te wzory. Mam słabość do królików, chociaż nie wiem dlaczego. Kiedyś zmierzę się hafciarstwem... kiedyś ;(.
OdpowiedzUsuńAle Tobie Chaguś życzę powodzenia i wytrwałości!
They all looks fabulous! Very delicately designed!
OdpowiedzUsuńYou are very gifted - congratulations ♥
oo ta dziewczynusia w fotelu jest słodziutka :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wzorki - szczególnie podoba mi się ten ostatni :)
OdpowiedzUsuńPędziwiatr z Ciebie. Już dwa posty zamieściłaś a ja dopiero się ocknęłam. Książka cudowna ale jeśli nie ma schematów krok po kroku to jak dla mnie kicha. Niewiele bym z niej zrobiła. Ale wierzę w Ciebie i wiem, że coś z niej wymodzisz. Na pewno.
OdpowiedzUsuńNa len czekam z wypiekami na twarzy-oby mi tak na stałe nie zostało. Jak tylko dojdzie dzwonię i biorę się za niego.
Wzorki Belle są przecudne i czekam na Twoją premierę.
Buziole Aga wielkie przesyłam i jeszcze raz bardzo dziękuję za możliwość doklejenia się.
Paaaaaaaaaaaa
Uwielbiam te obrazki i jaki fajny pomysl zeby je skurczyc bo te z cross stitchera zajmuja duzo czasu (jeden juz prawie sciagnelam z tamborka ;)). Jakby co to ja tez chetnie przetestuje ;)
OdpowiedzUsuńChaga chylę przed Tobą czoła :-) Wzorki przerobiłaś rewelacyjnie. Ciekawa jestem jak wypadną testy.
OdpowiedzUsuńTy kobieto z czasem nie masz co robić :)
OdpowiedzUsuńJa też jakoś ostatnio zaniemogłam hafciarsko. Aniołki dłubię na newcastle- a tam sepia w kolorystyce i nudno strasznie. Chyba zająca Nimue w końcu zacznę :)
Fajna sprawa takie miniaturki i podziwiam Cię za to, że pracujesz nad stworzeniem schematów.
OdpowiedzUsuńMiniaturki fajne, ale rozmiar z Cross Stitchera mi na razie odpowiada. Czekam na tą dziewczynkę na fotelu:)