Strony

31 maja 2011

Tulipan i róża - blackwork

Czarny haft zagościł u mnie na chwilkę, powstały więc następne zakładki. Zrobiło się ciepło, pora była na kwiaty: tulipana i różę. 

I to na razie na tyle w tym temacie, wracam do krzyżyków. Może czas przypomnieć sobie o "Gołębiach"? chyba jednak nie, bo chcę zrobić jeszcze parę zakładek, do 17 czerwca kwadracik ze smokiem Muszu z bajki "Mulan", wzorek "Nimue" za mną też chodzi i jeszcze ... parę innych rzeczy.
Wygrałam też pierwsze candy w Galerii pamiątkarnia . Warto tam zaglądać w poszukiwaniu inspiracji i prezentów.
Tak wygląda wygrany zegar, zrobiony techniką decupage. Jest już u mnie :).

Małe uzupełnienie względem zakładek. Wzorki pochodzą z książki "Blackwork a new approach" Brendy Day. Wrzuciłam już je do mojego chomika :) możecie sobie pobrać. Ostrzegam tylko, że na wzorku słabo widać siatkę, co najbardziej uciążliwe było na kwiatkach róży i cebulce tulipana. Ściegi były przesunięte i wbijało się igłę w środek krzyżyka (bloku) - strasznie marudnie to szło. Do tych elementów używałam najpierw igły hafciarskiej ostrej (miałam akurat Nr 7) a potem przetestowałam, że pasuje też igła gobelinowa nr 28. Do reszty dobra była igła nr 26 i haftowałam na aidzie 16. Na lewej stronie jest oczywiście czarny filc.

21 maja 2011

Zakładki blackwork + igielniczek

Naszła mnie ochota na haft czarny, na razie coś szybkiego, czyli zakładki + dodatek do kompletu.
 Potrzebne materiały:
- biała Aida 14,
- czarna i biała mulina, oraz do drugiej zakładki: ciemny róż, ciemny i średni szary (Ariadna, DMC).
- igła gobelinowa bez czubka nr 26 (lub 24),
- wzór haftu blackwork (lub dowolny inny wzór),
- sztywna plastikowa przezroczysta teczka A4,
- arkusz filcu w kolorze czarnym i różowym (komplet 10 różnokolorowych arkuszy A4 - 12 zł).
- srebrna cienka wstążka,
- kulka silikonowa – jako wypełnienie poduszeczki.
 Rozmiar gotowych zakładek:
- 19 cm / 6 cm (nr 1 - czarna),
- 19,5 cm / 6 cm (nr 2 - różowa).
Zawieszka na nożyczki – poduszeczka/igielniczek:
- 6 cm/6 cm.

Sposób wykonania:

Zmieniłam trochę sposób wykończenia, wydaje mi się mniej pracochłonny i co ważniejsze, zakładka jest trochę cieńsza i tym samym bardziej  praktyczna.
Nadal zostają trzy warstwy: pierwsza - wzór wyhaftowany na Aidzie, środkowa - odpowiednio przycięty kawałek teczki (usztywnienie), spód - filc.
1.W zakładce nr 1, haftowałam pojedynczą nitką, w drugiej- tło (śr. szare kwadraciki) jedną nitką, a całą różę dwiema niteczkami (róż i c. szary).
2.Wyhaftowany wzór przycięłam do takiej wielkości, jaka ma być zakładka. Zostawiając po bokach po 4 od miejsca zszycia warstw fastrygą). Ostatecznie szerokość nie powinna przekraczać 6 cm (moim zdaniem). Na górze i dole jest to uzależnione od długości jaką ma mieć zakładka (można to regulować, najlepiej ok. 20-21 cm), lepiej trochę więcej, bo zawsze można uciąć.
3.Filc wycięłam na szerokość w takiej samej wielkości jak tkaninę z wzorem, górę i dół dopasowałam po zszyciu.
4.Zszyłam tkaninę (nie zakładałam boków pod spód) z filcem pojedynczą fastrygą (białą muliną -1 lub 2 nitki), jeden krzyżyk od konturu wzoru (można też prowadzić fastrygę przy samym hafcie, to zależy od rodzaju wzoru). Dla pewności można zszyć podwójną fastrygą, ale dla mnie wydaje się to zbędne. 
5.Przed zszyciem góry dopasowałam i włożyłam do środka przyciętą plastikową teczkę i zszyłam do końca.
6.Po zszyciu obcięłam jeszcze po jednym rządku krzyżyków po bokach, aby był widoczny filc. Nie zrobiłam tego wcześniej, bo łatwiej zszyć i filc jest równy na całej zakładce.
7.Następnie usunęłam nitki z Aidy zostawiając 1 x od linii fastrygi, a z dwóch następnych rządków usunęłam nitki tworząc frędzelki.  Taka sam zasada na górze i dole zakładki z tym, że tam frędzle zrobiłam z trzech rządków krzyżyków.
8.Poduszeczka, wg ww. zasad, z tym że szyłam podwójną fastrygą (bałam się aby wypełnienie nie wystawało), wypchałam kulką silikonową i wszyłam srebrną wstążkę.
9.Gotowe.

Wyniki zgadywanki

Oczywiście haftowaną postacią była  Hannah Montana (Miley Cyrus), kadr z filmu fabularnego:

Sierotka wylosowała Paulę z blogu Szuflada pełna pasji
Gratulacje i czekam na adres do wysyłki.

20 maja 2011

Dziwna sprawa z konkursem na makatce

Troszkę się zdziwiłam, jak zobaczyłam wyniki. Prace były tylko trzy i aby wygrać trzeba było dostać choć jeden głos. Oczywiście nie jestem w stanie tego sprawdzić, ale w komentarzu pod postem, w którym prosiłam o głosy - Iwonna i aneks17 napisały, że na mnie zagłosowały. Trudno mi więc uwierzyć, że nie miałam ani 1 głosu.

18 maja 2011

Kolejne zakładeczki - w przygotowaniu

Skończyłam haftować dwie zakładki techniką blackwork, pozostaje jeszcze tylko wykończenie. 
Pierwsza klasyczny wzorek, z elementami charakterystycznymi dla tego haftu: roślinnymi i geometrycznymi, oczywiście haftowana czarną muliną. 
Druga z motywem róży Charlesa Rennie Mackintosha szkockiego architekta i malarza tworzącego w stylu secesji, czyli moim ulubionym. Wzorek zawiera już trzy kolory, ale nadal jest to blackwork.
Każda z zakładek będzie miała wykończoną lewą stronę, więc czystość haftu nie była tam zbyt ważna. W jakimś stopniu zwłaszcza przy pierwszej stosowałam ścieg holbeina (podwójną fastrygę). Przy drugim też, ale w mniejszym stopniu, tym bardziej, że głównym elementem były kwadraciki i róża z konturów. 
Zakładeczki jeszcze przed pocięciem:
Element kwiatuszka na prawej i lewej stronie:
prawa strona
lewa strona

16 maja 2011

Haft czarny (blackwork)

Haft czarny to odmiana haftu liczonego, wykonywanego na tkaninach o policzalnym splocie. Haft trafił do Anglii i Europy Wschodniej z Hiszpanii, najprawdopodobniej przywieziony przez Katarzynę Aragońską, która przybyła do Anglii w 1501 r. by poślubić syna Henryka VII. Z tego też względu haft na początku nazywany był "haftem hiszpańskim".
Zdjęcie z książki "Blackwork" Lesley Wilkins
Ten rodzaj haftu stosowany był jako detal na ubraniach, głównie na mankietach i kołnierzykach, dlatego wymagał ściegów, które wyglądałyby tak samo na lewej i prawej stronie. Stosowano więc ścieg hiszpański, dziś określany jako podwójna fastryga lub ścieg Holbeina (inne nazwy ściegu: prawdziwy (nazwa stosowana w XVI w. w Anglii, ponieważ identyczny wzór był na obu stronach tkaniny), rumuński, dwustronny przed igłą, ścisły przed igłą). Nazwa tego ściegu pochodzi od holenderskiego artysty Hansa Holbeina (młodszego) nadwornego malarza Henryka VIII, który na swoich obrazach z niezwykłą precyzją malował wyszyte haftem czarnym motywy zdobiące kołnierze, mankiety i staniki. 
Kilka obrazów Holbeina z wyraźnym czarnym haftem:
Hans Holbein. Portret Henryka VIII
Hans Holbein. Portrait of Jane Seymour. 1537
Hans Holbein. Portrait of Mrs Pemberton. c. 1535
Hans Holbein. Portrait of Simon George of Quocote. c. 1535
Przy hafcie czarnym stosowano też ścieg za igłą (backstich, stębnówka), ale z reguły do konturów i to w miejscach, które były widoczne tylko z jednej strony.
Ścieg za igłą (backstich)
Tradycyjnie ścieg nakładano nicią czarną, by mocno kontrastowała z płótnem, obecnie haft czarny wykonuje się różnymi kolorami nici.
Podwójna fastryga jest ściegiem bardzo starym, jej ślady odnaleziono podczas wykopalisk w Egipcie. Ścieg ten stosowano w wielu krajach islamskich oraz w państwach leżących wokół Morza Śródziemnego. Do Hiszpanii, trafił najprawdopodobniej na skutek wymiany handlowej między Maurami a Egipcjanami i Arabami.
Podwójną fastrygę wykonuje się w dwóch etapach: poprzez zrobienie jednego rzędu fastrygi i uzupełnieniu jej w drodze powrotnej (do miejsca rozpoczęcia). Gotowy ścieg powinien wyglądać tak samo na obu stronach robótki. Ścieg ten nie jest wcale taki łatwy jakby się wydawało. Proste linie oczywiście nie sprawią kłopotu, ale w przypadku gdy wzory są zawiłe, trzeba dobrze przemyśleć kolejność prowadzenia nitki. 
I etap: fastryga
W czasach obecnych, kiedy haft nie jest wykorzystywany już w takim stopniu do zdobienia ubrań, nie jest istotna tak bardzo lewa strona robótki. Z tego też względu, kiedy podwójna fastryga wyda się zbyt trudna, można nawet cały obrazek wykonać ściegiem za igłą.
Nie należy mylić haftu czarnego (blackwork) z haftem monochromatycznym wykonanym czarną nicią, techniką hafty krzyżykowego.
Haft monochromatyczny (jednokolorowy)
Haft czarny (blackwork)

8 maja 2011

Biblioteczka: „Babcine robótki” – Kamila Wołoszyńska


Wydanie 1979, okładka miękka, 108 stron (ilustracje i zdjęcia czarno-białe), format 16/24 cm.
Otrzymałam ją w ramach porządków w biblioteczce od cioteczki z "Kołderek".

Książka, można by tak powiedzieć „historyczna”. Autorka  (trzeba pamiętać był rok 1979), podaje jak zrobić własnoręcznie wiele rzeczy potrzebnych do haftu (i nie tylko).
Trochę smaczków z książki:
W rozdziale I „Kanwa” już pierwsze zdanie mówi o tym jakie było kiedyś ciężkie życie hafciarki:
Co to jest kanwa? Ponieważ na rynku autentyczna kanwa pojawia się bardzo rzadko, dlatego też należy we własnym zakresie postarać się o taką tkaninę, która może ją zastąpić.
Dalej rodzaje kanw:
- Bardzo grube płótno (workowo – siennikowa lub zasłonowa).
- Tkanina firankowa, kolorowa.
- Krawieckie płótno I i II.
- Tkanina zasłonowa z nadrukiem wzoru.
Przygotowanie krawieckiego płótna: w celu przygotowania kanwy należy wyciągnąć nitki pionowo i poziomo w równych odstępach.
Przybory do haftowania na kanwie:
- Ramki. Do haftu na kanwie potrzebne są drewniane ramki. Doskonale nadają się gotowe ramy malarskie tzw. blejtramy.
Sposób wykonania: należy zbić gwoździkami 4 drewniane listwy grubości 2 cm i szerokości 4 cm (listwy muszą być dobrze wygładzone).
Rozdział II. Hafty na tamborku, ramkach i bez narzędzi pomocniczych.
Narzędzia:
- Tamborek. Na rynku krajowym trudno jest zdobyć tamborek, ale przecież można z powodzeniem zastąpić go domowym sitem do przesiewania mąki (w 2011 prawie niedostępnym) na które naciąga się tkaninę przy użyciu skórzanego paska.
Apropo sita, okazja do zakupu pojawi się pewnie na "Jarmarku na Jana" odbywającego się pod koniec czerwca w Białymstoku :). Przy okazji można też zakupić do ogródka kosę lub drewniane grabie.
Sposób wykonania: Wyciąć włosienna siatkę. Zamiast paska przytrzymującego tkaninę na obręczy wewnętrznej, można wykorzystać obramowanie zewnętrzne. Należy je delikatnie zdjąć i wzmocnić owijając dokładnie grubym kordonkiem lub bawełną.
Obramowanie, tzn. obręcz, jest w dużych sitach zbyt wysokie, tym samym niewygodne podczas haftowania, dlatego należy je przeciąć w połowie bardzo ostrym nożem lub cienką piłką do cięcia drewna (laubzegą).
W rozdziale opisanych jest też 19 podstawowych ściegów np:: przed igłą,  fastrygowy, za igłą konturowy – zwarty, za igłą – przeplatany, obrąbkowy, okrętkowy, sznureczkowy, łańcuszkowy itd.
Rozdział III. Tkactwo
Oczywiście podany jest przepis na domowe zrobienie ramy.
Rozdział IV. Widełki
Rozdział V. Sposoby wykończania roboty.
W tym szydełkowe, mereżka, frędzle, chwościki i pompony, pętelki i koronki pasmanteryjne.
W poszczególnych rozdziałach znajdują się opisy modeli do wykonania, a na końcu książki 55 czarno-białych ilustracji gotowych prac.
Przeglądając ubawiłam się nieźle, raczej z niewielu rzeczy skorzystam, ale książka jako literatura historyczna - ciekawa i pouczająca.
Obiecuję, że nie będę narzkać na zaopatrzenie polskich pasmanterii :))) (nawet na ceny).

5 maja 2011

Kwadracik skończony

Szybko mi jakoś poszło, jak wyschnie wyruszy w podróż :).
Ostateczny efekt,  wyszedł jak dla mnie całkiem, całkiem. 
Najbardziej podoba mi się bluzeczka, na której starałam się, przynajmniej częściowo zrobić wzorek zgodnie z oryginałem.
Jak ktoś ma jeszcze ochotę wziąć udział w zgadywance, a miał wątpliwości co to za pokraka to teraz chyba jest to jasne.
a tu jeszcze przed zrobieniem konturów:
Uwielbiam wzory z konturami (nawet lubię je robić), fajnie jak z bezkształtnej masy wyłania się jakiś sensowny kształt.

3 maja 2011

Zgadywanka i prośba o głosy

Zapisałam się na haftowany kwadracik do projektu "Kołderki za jeden uśmiech" i "Gołębie" znowu na chwilę odłożyłam na bok.  Haftuję postać uwielbianą przez dziewczynki, a ja jestem raczej daleka od entuzjazmu. Nie przeszkadza to mi to jednak w haftowaniu, zadowolenie dzieciaków jest najważniejsze. 
Wzór powstał z kolorowanki w sposób opisany przeze mnie tu . Jak czytacie mojego bloga to pewnie się domyślacie o kim piszę, nie wskazuję wprost, bo tak sobie pomyślałam, że może skuszę kogoś na szybką zabawę.
Hafcik jest w trakcie pracy, tak wygląda teraz:
Czy coś wam to mówi? Na obrazku są już pewne elementy, które pozwalają rozpoznać postać. Będę wrzucać jeszcze kolejne zdjęcia hafciku w trakcie pracy. Skończony haft pojawi się pewnie w przyszłym tygodniu.
Zabawa polega na odgadnięciu  jaką postać haftuję, odnalezieniu oryginalnego zdjęcia (kolorowy kadr z filmu),  które posłużyło do stworzenia kolorowanki i wzoru haftu i przesłaniu go na moją pocztę chaga5@o2.pl - powiedzmy do  20 maja (z informacją kto to zdjęcie przysłał).
Nagrodą za odgadnięcie będzie biscornu w serduszka. 
Jak w zabawie weźmie udział więcej osób - rozstrzygnie losowanie.

Na koniec po prośbie - wzięłam udział (rzutem na taśmę) w konkursie Wielkanocnym na "Makatce" - do wygrania są robótkowe książki. Zainteresowanie było marne, poza mną zgłosiły się jeszcze 2 osoby, ale żeby wygrać to musi ktoś na mnie zagłosować :). Dlatego proszę o głosy.
Wystarczy do 15.05.2011 r. zagłosować wysyłając maila:
konkurs@makatka.pl wpisując wybraną prace i chyba swoje imię i nazwisko (regulamin).
Zgłosiłam swój ocieplacz na jajko - chłopczyk.

2 maja 2011

Zakupy w Hobby Studio

Nic na to nie poradzę, jak pewnie niejedna z was,  ale ciągle bym coś kupowała do haftu. Tym razem znowu padło na tkaniny oraz igły i naparstek :). 
Obecnie trwa promocja w "Hobby Studio" na tkaniny Aida - firmy Zweigart o szer. 85 cm (kolor: biały, ecru i kość słoniowa). Postanowiłam więc wykorzystać rabat (11% od ceny netto - dla zwykłych klientów) i kupiłam w różnych długościach trochę 16 ct w każdym kolorze (wiem, wiem to normalnie stan chorobowy, bo kiedy ja mam to wykorzystać?), na próbę wzięłam też kawałek płótna Linda 27 ct.
Tkaniny były tylko pretekstem (rabat pokrył mi koszty przesyłki) bo potrzebowałam "trochę" igieł do GK (2 opakowania złoconych po 30 szt, nr 26 ) i naparstka. 
No i na tych igłach trochę mnie nacięli, z niewiadomych powodów zapłaciłam za nie 1,20 więcej niż wskazano w ofercie- niewiele, ale nie wiem dlaczego?
W zamówieniu znalazł się też naparstek firmy Prym,  plastikowy w kolorze fioletowym (w ofercie na zdjęciu jest kremowy). Otwarty, czyli z miejscem na paznokcie, które u mnie raczej są długie. Oceniłam, że muszę spróbować, bo z boku dosłownie przy paznokciu na palcu serdecznym mam już dziurę i jak długo haftuję to jest to dość bolesne. Jest leciutki i ładnie trzyma się na palcu, nie miałam jeszcze czasu go wypróbować w praktyce.
Poza tym przesyłka dotarła (dzisiaj) wręcz ekspresowo (zamówienie złożyłam w czwartek).
Promocja na Aidę obowiązuje do końca maja i obejmuje też zestawy do haftu firmy Lanarte i Vervaco - tak dla informacji.
W sklepie pojawiła się też "Royal Canvas" 18 ct - opis: wysokiej jakości mono kanwa mocno usztywniona, o gęstości 70 dziurek / 10 cm, kolor: biały - 64,90 zł/m. 
To słowo mono mnie zainteresowało, nie wiem od kiedy jest, ale chyba od niedawna i czy akurat ta wielkość nadaje się do needlepointa? (nie mam o tym zbyt dużego pojęcia.) Czytałam na blogach, że taka kanwa  nie była dostępna w Polsce i dziewczyny ściągają ją z zagranicy. Ciekawi mnie więc czy ta jest odpowiednia?