To już druga Tusal-owa odsłona:
Niby niedużo, ale haftowałam sporo, tylko mi jakoś mało nitek do wyrzucenia zostaje :). Oszczędne gospodarowanie zasobami to zazwyczaj dobra cecha.
Chciałabym przypomnieć, o zapisach na "SAL z księżniczkami". Zapisy są otwarte, co oznacza, że możecie przystąpić w trakcie trwania zabawy, byleby zdążyć wyhaftować przynajmniej jeden kwadracik do 05.12.2011 r. i przesłać go do mnie do 15.12.2011 r. Serdecznie zapraszam do udziału.
Cech godna pochwały.
OdpowiedzUsuńJa też prawie do końca zagospodarowuję nitki.
OdpowiedzUsuńoj godna godna. Mi jakoś za żadne skarby nie chce się uaktywnić :P poza tym strasznie irytują mnie mega krótkie nitki.
OdpowiedzUsuńPochwalam oszczędność i też jestem jej zwolenniczką :)
OdpowiedzUsuńSłoiczek pięknie się zapełnia : )
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, przy takiej twórczości to mało tych niteczek :)
OdpowiedzUsuńNie można się nie zgodzić że oszczędność to dobra cecha. Ja też się staram jak mogę wykorzystywać niteczki do maksimum.
OdpowiedzUsuńУ меня тоже такая баночка есть, тоже собираю обрезки ниток, а то домочадцы так и норовят утащить на попе или других частях тела мои обрезки)))
OdpowiedzUsuń