21 maja 2013

ABC rozpoczęcie i zakończenie haftu na płótnach evenweave

Tak po prawdzie, to na płótnach o splocie evenweave (lnianych, bawełnianych, mieszanych) stosuję te same techniki rozpoczynania haftu jak na Aidzie. Zmieniła się tylko ich kolejność w zakresie częstotliwości używania. 
Na początku miałam dużo obaw w tym zakresie, ale okazało się, że najprostsze techniki są najbardziej skuteczne.
Obecnie korzystam z trzech sposobów w zależności od sytuacji. Przedstawię wam to krok po kroku na małym fragmencie haftu :).
Czy są to słuszne założenia to nie wiem, ale mi się sprawdziły.
Pierwszy i drugi sposób dotyczy haftu 2 nitkami, trzeci jedną.
Pierwszy sposób:
Jedną nitkę muliny składam na pół, nawlekam dwoma złączonymi końcami. 
Na końcu powstaje pętelka, która służy do zaczepienia nitki w miejscu na płótnie. Zaczynam półkrzyżyk i łapię  igłą pętelkę, robię kolejne półkrzyżyki i wracam kończąc krzyżyki. 
W tym przykładzie akurat od razu skończyłam krzyżyk i przeszłam do następnej linijki i tak wg wzoru lecę aż nitka się skończy.
 
 
Jest to dla mnie podstawowy sposób rozpoczynania haftu na płótnach.
Kończę nitkę na lewej stronie w ten sposób:
 
 
Jeżeli w danym miejscu uznam (np. za mało krzyżyków), że jest taka konieczność przeciągam też jeszcze w innym rządku. Obcinam króciutko, widać to też na zdjęciu ciut wyżej nad nożyczkami.
Drugi sposób:  
- Dwie równe nitki muliny. 
Tu zasada jest taka jak przy kończeniu nitki. Przeciągam przez 3-4 nitki na lewej stronie, wracam pod 3-2 nitkami do punktu początkowego. Rozpoczynam haftowanie półkrzyżyków, wracam kończąc krzyżyki.
 
 
 
Sposób możliwy tylko w przypadku, kiedy już jest wyhaftowany jakiś fragment, ponieważ mulinę zaczepia się pod nitkami już wyhaftowanych krzyżyków.  
Najczęściej korzystam z niego przy łączeniu dwóch kolorów.
Trzeci sposób: 
- Pojedynczą nitkę nawlekam i rozpoczynam robiąc jeden krzyżyk, a na lewej stronie zostawiam dłuższy kawałek nici.  
 
 
 
Następnie haftuję całą sekwencję półkrzyżyków, kończę krzyżyki. Zostawioną początkową nitkę przeplatam później pod powstałymi niteczkami na lewej stronie.
Stosuję ten sposób tylko w przypadku haftu jedną nitką kiedy nie ma haftu dookoła. Oczywiście można też przy 2, ale wolę wtedy sposób pierwszy.
W przypadku, kiedy jest już wyhaftowany fragment, wykorzystuję sposób drugi. 

Czwarty sposób: supełek odcinany.
Sposób z supełkiem odcinanym okazał się dość kłopotliwy i nieskuteczny w tym hafcie, dlatego szybko z niego zrezygnowałam i nie będę go prezentować.

Tak samo jak na Aidzie nigdy nie robiłam i nie mam zamiaru robić żadnych innych supełków na płótnach. 
To tyle moich wynurzeń w tym temacie :).

21 komentarzy:

  1. Najczęściej korzystam ze sposobu 1 i 2, 3 to dla mnie nowość. Fajne poradniki piszesz - rewelacyjna pomoc, nie tylko dla początkujących :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się całkowicie... supełkom w hafcie mówimy zdecydowane NIE !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja stosuje numer 1 dla podwójnych nitek... i numer trzy dla pojedyńczej - tylko trochę inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chaga a pokażesz jak sobie radzisz z pojedynczymi krzyżykami? Bardzo jestem ciekawa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie za bardzo rozumiem, w jakim sensie pojedyncze? Zasady są takie same bez względu na ilość.

      Usuń
    2. Chaga bo wszystkie Twoje przykłady są gdy masz do zrobienia kilka krzyżyków w danym kolorze. A jak robisz gdy masz do postawienia tylko jeden (przy wyszywaniu jedną nitką)? Ciekawa jestem :-)

      Usuń
    3. Nie przypominam sobie takiego wzoru, abym potrzebowała wyhaftować jeden krzyżyk a wokoło pustka.
      Zawsze pojedyncze krzyżyki stanowią jaką sekwencję będących obok siebie w niedużej odległości i/lub są obok nich krzyżyki w innych kolorach (co stanowi wzór).
      Niestety nadal nie czuję problemu :))) i nie stosuję innych rozwiązań niż pokazałam.

      Usuń
    4. Zdarzają się takie wzory, że w tle są porozrzucane np. płatki śniegu, w postaci pojedynczego krzyżyka i są na tyle od siebie oddalone, że ciągnięcie nitki nie wchodzi w grę (przynajmniej ja tak nie robię;)
      Zaczynam wtedy od pętelki a potem trochę kombinuję, zdarza mi się , mimo że też jestem przeciwniczką zasupełkować taki krzyżyk;)

      Usuń
  5. Jak zwykle przydatne informacje :)I widzę, że Clair de Lune postępuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję :) Muszę spróbować pętelki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od bardzo dawna stosuję wszystkie trzy metody - z powodzeniem. Z tym, że w 3 sposobie zostawioną na lewej stronie nitkę łapię od razu haftując kolejne półkrzyżyki.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja najczęściej stosuję sposób 2 i 4. Dziękuję za opis numer 1 - wprawdzie posiadam książkę Jo Verso "Kurs haftu krzyżykowego dla początkujących", gdzie sposób z pętelką jest opisany, ale łatwiej mi zrozumieć instrukcję ze zdjęciem.

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja się za bardzo lewą stroną nie przejmuję ;)))) wszystko przeciągam pod nitkami:)

    OdpowiedzUsuń
  10. przeważnie stosuję ten pierwszy sposób , supełkiem też nie próbowałam i chyba nie będę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak. Supełkom mówimy nasze stanowcze nie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudna skarbnica wiedzy!!! Dziękujemy!

    OdpowiedzUsuń
  13. Tej pierwszej metody jeszcze nie znałam. Dzięki za instrukcję! Wczoraj ją wypróbowałam i już tylko tak będę zaczynać nitkę.

    OdpowiedzUsuń
  14. ale nas wystraszyłaś;)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja stosuje drugi sposób ale dwa pozostałe też się przydałyby przy innych pracach:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na kończenie stosuję Twój sposób drugi, natomiast na początek mam swoją modyfikację twojej trzeciej metody. Z lewej strony zostawiam trochę dłuższą nitkę i robiąc półkrzyżyki, obrębiam naturalnie te nitkę na lewej stronie, nadmiar potem obcinam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

recent posts