15 kwietnia 2014

ABC PRÓBNIK - płótna i tkaniny do haftu

 
Już od jakiegoś czasu leżały u mnie w lekkim nieładzie próbki lnu, który dostałam od Aliny, z Bio-Textilu i moje własne kawałeczki. Oceniłam, że w końcu trzeba to zagospodarować, aby nabrały większej wartości praktycznej. 
Myślałam najpierw o przyklejaniu kawałeczków do tektury, ale niezbyt podobał mi się ten pomysł.
Oczywiście w tym temacie nic twórczego nie wymyśliłam. Zastosowałam metodę najprostszą z możliwych. 
Przypomniałam sobie o wizytowniku, który kiedyś dostałam. Okazało się, że niezbyt się nadaje, bo okienka są mleczne i przekłamują kolor i jest ich niewiele. Mogłam jednak na nim wypróbować, czy pomysł jest dobry.
Polatałam więc po mieście i wynalazłam wizytownik książkowy z usztywnioną okładka wykonana z polipropylenu firmy Donau. Dane techniczne: niebieski,  pojemność 240 szt., wymiar 110x192x30 z dodatkowym etui, cena do przyjęcia (12,40 zł). Wygląda jak mały klaser w formacie kasety video. W internecie widziałam, że są jeszcze inne wielkości. 
Powycinałam len do wielkości okienka: 9x5,5cm. 
Tam gdzie miałam małe wąskie kawałki skleiłam je ze sobą klejem introligatorskim. 
Do opisu wykorzystałam taśmę do metkowania i nakleiłam bezpośrednio na płótno, co ułatwi mi w miarę potrzeby wyjmowanie kawałków i nie pomieszanie ich.
Sam klaser nie jest zbyt urodziwy, więc trochę go zmieniłam, ale o tym następnym razem.
Próbnik będzie się powiększał, bo sporo płócien i tkanin leży u mnie nietkniętych. Mam też jeszcze  troszkę obiecanych próbek (od Krzysi), a może wesprzecie mnie i przyślecie mi jakieś? :)

16 komentarzy:

  1. Swietny i prosty pomysl? Mam jakieś lny obrazkowe i inne tkaniny do haftu. Jesteś zainteresowana. Jak duze chcesz probki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Z takich nietypowych mam Ingrid 50- będzie? :)
    Extra pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł genialny w swojej prostocie! Mam gdzieś nawet taki wizytownik, zaraz powycinam próbki ze swoich kilku tkanin na dobry początek :)
    Śledzę Twojego bloga od pewnego czasu, jesteś jedną z osób które sprawiły że sama zaczęłam pisać hafciarski blog. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj i kolejną duszyczkę mam na sumieniu :) za wciągnięcie w blogowy świat.

      Usuń
  4. Przydały by mi się takie skrawki, w sam raz na moje naszyjniki i jeszcze na pierścionek by zostało z takiego paseczka... !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialna prostota !!! Brawo za pomysł :)
    PS. Daj znać jakie te kawałeczki lnu potrzebujesz. Ja mam kilka różnych firm. Co prawda wszystkie to 28ct ale każdy ma inną teksturę materiału (chyba to sie tak nazywa ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł fantastyczny- tym bardziej, że masz dla porównania, jak na każdej "tkanince" wygląda biedronka i czego można się spodziewać (tzn. jakie niespodzianki się pojawią) na większym hafciku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście biedroneczki są tylko na polskim lnie :), Zweigart jest przewidywalny i na jego tkaninach wszystko wychodzi super :)

      Usuń
  7. Grunt to porządek :) Teraz wszystko będzie można łatwo znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczny pomysł na taką materiałową encyklopedię:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluje pomysłu i wykonania! Niejednej z nas marzy się taki wzornik! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana, niestety nie mam zbyt wielu materiałów do xxx ponieważ, co raz mniej ich robię a to co mi zostało masz na pewno. Jeżeli w inny sposób mogę pomóc, pisz, proszę.
    Wesołych, w cudownej atmosferze spędzonych Świąt Ci życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kajka, będę pamiętać jakby co :).

      Usuń
  11. Te biedroneczki sa Boskie :))))
    Wszystkiego dobrego Agnieszko !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

recent posts