Strony

30 października 2014

25% zniżki na płótna i tkaniny firmy Zweigart w Casa Cenina!

Super zniżka 25 % w sklepie internetowym www.casacenina.com na płótna i tkaniny firmy Zweigart. 
Promocja trwa do 2 listopada do północy.  
Przy zakupach za 35 euro nie ma kosztów przesyłki, także do Polski (zawsze można połączyć siły i zrobić zakupy wspólne).
Ojojoj czuję, że się skuszę :), bo widzę kilka nowych ciekawych kolorków a miałam nic nie kupować.

24 października 2014

Sea Serpent (3) koniec krzyżyków

Skończyłam etap krzyżykowy w tym hafcie :). Zmiana jest nawet dość widoczna w stosunku do poprzedniej odsłony. Pozostałe puste miejsca na Aidzie będą pokryte koralikami.
Zaczęłam już także haftowanie koralikami, wyglądają szałowo, myślę, że szybko je skończę, bo jestem ciekawa efektu końcowego.
To już ostatni weekend trwania mojej zabawy "Robótki w plenerze" (do 31.10.14 r. - przesyłanie wybranego zdjęcia). Mimo że zimno, to w końcu po ostatnich zachmurzonych dniach wyszło słoneczko. To może być ostatnia chwila na złapanie jesieni i robótek razem w obiektywie i powalczenie o medalion.
Poniżej na kamiennych modelkach :)





22 października 2014

Filc wiskozowy

Dawno już nie było u mnie nudnych postów technicznych :). Tym razem o filcu, który wykorzystuję jako uzupełnienie haftów 3D i oceniam go właśnie tylko w tym kontekście. 
Już jakiś czas temu napisałam ten post, ale nie miałam jakoś czasu na zdjęcia. Myślałam także, że będą jeszcze w międzyczasie jakieś filcowe projekty.
Dane techniczne:
- filc wiskozowy grubości 1 mm - 145g/m2 w arkuszach 20 x 30 cm:  ciemnobrązowy (kolor 105), jasnoniebieski (kolor 108), żółty (kolor 106).
- filc wiskozowy grubości 3 mm - 135g/m2 w arkuszach 20 x 30 cm: brązowy (kolor MM-04),
Filc jest dostępy w pasmanterii internetowej Haftix w wielu kolorach w cenie: 1,90 zł (1 mm) i 6,50 zł (3 mm).
Filc 1 mm:
- testowane kolorki są ładne, brąz ciemny czekoladowy, żółty nasycony słoneczny, jasnoniebieski taki delikatny błękit,
- jak na 1 mm jest dość gruby, z tym, że różnią się poszczególne kolory między sobą. Najgrubszy jest brązowy, średni niebieski i najcieńszy żółty (przynajmniej wizualnie).
- bardzo przyjemny w dotyku, miękki, o zwartej strukturze,
 - bez problemów przechodzi przez niego igła (gobelinowa), łatwy do zszycia, z tym, że niebieski stawiał troszkę większy opór a w brązowym igła wchodziła jak w masło.
- w trakcie zszywania i użytkowania filc wygląda tak samo, nie ściera się i nie mechaci (co miałam z filcem sprzedawanym kiedyś w Empiku).
- jak dla mnie za gruby i za miękki jako podkład do zakładek do książek, bo w tym przypadku wolę cieńszy i sztywniejszy,  
- także może ciut za gruby wg mnie jako wkład (w środek) do haftowanych drobiazgów typu sakiewka, scissors case itp. (chyba że trafi się cieńszy),
- świetny do wykończenia (plecki) poduszeczek i zabawek 3D, zawieszek i także ostatnio wykorzystałam na etui (brązowy najgrubszy),
- dobra cena w stosunku do jakości (1,90 zł),
- najcieńszego żółtego jeszcze nie miałam okazji wykorzystać.
Filc 3 mm:
- gruby, zbity, dość sztywny, nie ma takiej miękkości w dotyku jak 1 mm, wręcz szorstki,
- testowany kolor brązowy jaśniejszy, pomiędzy mleczną czekoladą a rudym, zbytnio na początku nie wzbudził mojego entuzjazmu, jednak dobór odpowiedniego haftu i pomysł na jego wykorzystanie i prezentuje się nieźle,
- także ta sztywność sprawdziła się przy wykorzystaniu jako etui na czytnik,
- mimo, że jest bardziej zbity zszywa się go bez problemu, igła przechodzi gładko a używałam tej samej co do haftu, czyli gobelinowej,
- w trakcie zszywania i użytkowania filc wygląda tak samo, nie ściera się i nie mechaci, 
- świetny do wykorzystania na różne opakowania, etui, zawieszki z naszytym haftem itp.,
- cena dość wysoka jak na mały arkusz filcu (6,50 zł).
Projekty wykonane z wykorzystaniem filcu:

Filc 1 mm:
- poduszeczka Vintage (filc ciemnobrązowy),
- poduszeczka organizer (filc niebieski),
- etui na medalion "Rose Vintage" (filc ciemnobrązowy).
Filc 3 mm:
- etui na czytnik e-boków (filc jasnobrązowy).

20 października 2014

Clair de Lune (9) oprawa i plener

Tak wyglądał mój wczorajszy spacer z "Clair de Lune", choć słoneczko było jeszcze wysoko. 
Ramka firmy Icar - ciemny brąz, oprawa samodzielna.











19 października 2014

Sea Serpent (2) wybór koralików

Nie tylko plenery jesienne  mi w głowie i medaliony :), choć dziś korzystając z pięknej pogody w Białymstoku wyprowadziłam kolejny haft na spacer. Przyznam, że fotografowanie w parku pełnym ludzi, oprawionego haftu jest niezwykle stresujące. Ta sesja ukaże się później :)
Tak więc, mało bo mało, ale jednak dłubią troszkę przy Klimcie. Krzyżyków zostało całkiem niewiele, więc mam już wybrany i kupiony zestaw koralików.  Kolory haftu ślicznie się komponują, ale dopiero koraliki dodadzą całości charakteru. Będą tu różne wielkości: średnie 11 i drobniutkie 15, większość to TOHO kupione u Jolinki.

18 października 2014

Medalion "Rose Vintage"

"Rose Vintage" - medalion
fragment z serii zielnikowej DEFA
len 35 ct (HB) - kość słoniowa
mulina DMC, Ariadna
haft 1 pasmem muliny co 1 nitkę płótna
baza do medalionu (brąz) - z miejscem na haft 36/27 mm
koraliki TOHO 15 - metaliki


Etui na medalion
ciemny brązowy filc 1 mm
len 35 ct (HB) - kość słoniowa
mulina DMC, Ariadna
haft 2 pasmami muliny co 2 nitki płótna
guziczek
kawałek czarnego sznureczka
zawieszka serduszko
Medalion wraz z etui jest nagrodą w mojej zabawie "Robotki w plenerze". Może zachęci was do wyjścia z domu i wzięcia udziału w zabawie. Jest jeszcze sporo czasu, aby zrobić super zdjęcie na spacerze i przysłać mi je do 31.10.14 r. Oceniłam też, że jeśli zrobiliście sesje w plenerze tegorocznej jesieni jeszcze przed ogłoszeniem zabawy i ukazały się zdjęcia na waszych blogach, to takie zgłoszenia też wezmę pod uwagę. Na zdjęciu poza rękodziełem mogą się oczywiście też znaleźć np.  wasze dzieciaczki, wy same lub zwierzaki.
Zachęcam więc do zabawy, bo to może być ostatnia okazja do zdobycia wykonanego przeze mnie medalionu.
Jeszcze słówko o impregnacie (w związku z pytaniami), który używam do zabezpieczenia haftu: SPIRIT-71. Nie jest to preparat specjalny do haftu, bo takich nie ma, no może poza takim do sutaszu :). Wybrałam go, bo jest to produkt profesjonalny o dość szerokim zastosowaniu i dużej pojemności (400 ml). O tym, że będzie odpowiedni przekonało mnie to, że widziałam go na stronie jakiegoś sklepu z artykułami krawieckimi. W praktyce sprawdził mi się doskonale.

17 października 2014

Jak powstawał haftowany medalion (baza owalna)

Nie mogę się jakoś przybrać do obfotografowania wszystkich etapów powstawania moich medalionów. Po wyhaftowaniu motywu zazwyczaj wieczorem składam wszystko do kupy i wtedy na zdjęcia nie ma czasu. Może jednak nie potrzebujecie aż tak dokładnej instrukcji :)
Medalion będący upominkiem w zabawie "Robótki w plenerze" mam już gotowy i jutro może uda mi się go z rana wyprowadzić na spacer :) i obfotografować.
Przy jego tworzeniu udało mi się zrobić kilka zdjęć. Tak mniej więcej wyglądały potrzebne akcesoria przy tej konkretnej bazie. Zabrakło tylko impregnatu do haftu i koralików TOHO 15, które wkleiłam do różyczek na bazie.
Sama baza jest o dość nietypowym rozmiarze na haft (kaboszon) 36*27mm. Nie ma także pełnych plecków a tylko taki krzyżyk. Wymagało to przed wklejeniem haftu umieszczenie tam podkładu. U mnie stał się nim mój antyczny len, który pokryłam z zewnętrznej strony klejem introligatorskim (staje się bezbarwny po wyschnięciu) jako zabezpieczenie i usztywnienie. Żeby dobrze wyciąć wkładkę i tekturkę na haft wykorzystałam sztywną plastikową teczkę i obrysowałam markerem do CD/CVD kształt (nie rozmazuje się). Wszystkie te elementy wycinam idealnie do wielkości bazy (nie powinny być mniejsze).
Len przykleiłam klejem Hasulith (specjalny do biżuterii, szybkoschnący, bezbarwny). Na tekturkę przykleiłam taśmę dwustronnie klejącą i ocieplacz, docięłam do wymiaru. Przed wycięciem haftu, brzegi zabezpieczyłam klejem introligatorskim, po zaschniętym wycinam i następnie cały haft zaimpregnowałam sprayem (i zostawiłam na noc do wyschnięcia). Następnie przeciągnełam nitkę wokół brzegów płótna, ściągnęłam i zawiązałam układając ładnie kształt. Dodatkowo przeleciałam nitką parę razy na skos.
 Tak wygląda tył:
Następnie zostało już tylko wklejenie bazy klejem Hasulith (bez nadmiaru na metalowych elementach, żeby się nie wylał po brzegach), ułożenie i przytrzymanie haftu w bazie (nie na płasko, dopasowując do głębokości bazy) aż klej jej nie zwiąże (najlepiej przez płótno, a nie paluchami) i gotowe.
Jutro gotowy efekt :)

13 października 2014

Różyczki, jabłuszko i wygrane

Jestem w trakcie tworzenia medalionu na moją zabawę "Robótki w plenerze" :), taka więc malutka odsłona bez szczegółów na zachętę, albo odwrotnie :).
Na ostatnim letnim festynie dożynkowym, kupiłam deskę w kształcie jabłka z surowego drewna (za 10 zł). Tak jak kiedyś już wspominałam, miała posłużyć za obramowanie do fragmentu Nimue "Pomme" (jabłuszko). Nie wiem jednak, czy jak zwykle nie pójdę w inną stronę i wyhaftuję jednak cały obrazek. Deska o jeść nie prosi, więc może leżeć.
Przemyślenia na temat oprawy moich Nimue, skłaniają mnie do tego, aby ich jeszcze więcej natworzyć :).
W otoczeniu gruszek, bo nie miałam jabłuszek :):
Końcówka lata przyniosła mi wygraną w lawendowym Candy w "Lnianym Zaułku" a początek października wygraną książkę w konkursie na "Notatniku kulturalnym". Szczęściara ze mnie :). Powyższe blogi są o zupełnie innej tematyce, ale godne polecenia, jeśli nie znacie zajrzyjcie.

Całkiem już o tym zapomniałam, ale zdaje się na początku roku dostałam informację z "Cross Stitch Card Shop", że opublikowali moje laleczki Kokeshi. Dostałam za to taki kolorowy zestaw do tworzenia kartek. Nie mam pojęcia kiedy się to ukazało, może  ktoś z was widział?

8 października 2014

Ustrojstwo pomocne przy wyborze oprawy

Właściwie nie wiem jak nazwać to ustrojstwo, bo to tylko kawałek tektury. Skoro jednak już zaczęłam swoją przygodę z oprawianiem, to poczułam potrzebę ułatwienia sobie trochę życia. Wprawdzie nie rozwiązuje moich wszystkich dylematów, ale pomaga określić jaki rozmiar wewnątrz ramy będzie lepszy (czyli przestrzeń wokół haftu). Ciężki wybór, bo w końcu ściana nie jest z gumy a w sklepie ramy są zafoliowane.
Jak wybierałam ramę do "Victorii", to napaliłam się na ramy w takim naturalnym kolorze (pobielone). Niestety próba okazała się nieudana, rama zniknęła na ścianie. Zmieniłam ją na ciemny brąz i takie założenie przyjęłam też przy następnych Nimue, bo mają razem tworzyć jakąś spójną kompozycję. Ramki będą ciemnobrązowe o szerokości od 2 do 4 cm (dokładnie nie wiem, muszę jeszcze ramy pooglądać w sklepie).
Wracam jednak do mojego pomocnika :). Otóż potrzebowałam porównania jaki rozmiar wewnątrz ramy będzie odpowiedni do moich 6 haftów (zrezygnowałam z Passe-partout). W rachubę wchodziły: 30/40 cm, 28/35 cm, 24/30 cm, 21/30 cm. 
Wzięłam więc tekturę o wielkości około 40/50 cm i ze środka wycięłam mniejsze ramy, biorąc pod uwagę, że pole oprawy zmniejsza się o 1 cm (po 0,5 cm z każdej strony wchodzi pod ramę), tj.: 
- rozmiar 30/40, faktycznie będzie na 29/39,
- 28/35 -- 27/34,
- 24/30 -- 23/29,
- 21/30 -- 20/29.
Porównanie rozmiaru 30/40 do 28/35 : "La Clef", "Clair de Lune", "Fée Bleue".



Porównanie rozmiaru 24/30 do 21/30: "Fée au Rouge-Gorge", "Fée à la Mésange".

Przy"Fée a Martin-Pecheur" niestety nie poszaleję, mam za mało płótna i jedyny możliwy rozmiar to 28/35, taki na styk.
A według was, w jakim rozmiarze wyglądają lepiej?