Wygrzebałam taką starą skrzynię mojego dziadka, jedyną w umiarkowanym rozmiarze. Postanowiłam na niej wypróbować farby kredowe Byta-yta do stylizacji mebli na bazie oleju lnianego. Kolory wybrałam, ale jeszcze nie zamówiłam. Oceniłam, że dopóki nie przygotuję skrzyni, to się wstrzymam. Niby można malować na nieprzygotowanej powierzchni, jednak nie wyobrażam jakoś sobie tego. Przez 79 lat brud i inne uszkodzenia na niej powstały, więc wolę je usunąć.
Bardzo powoli idzie przy niej praca, bo ciężko się przybrać. Jednak ruszyła, dlatego pokazuję wam jak wyglądała pierwotnie:
Skrzynia została pomalowana bejcą |
widoczny rok 1936. |
na spodzie podziałały jakieś owady w drewnie. |
Nie mam w tym względzie żadnego doświadczenia, ale jakoś może wyjdzie ta przemiana :). W każdym bądź razie gorzej chyba nie będzie.
Uwielbiam takie skrzynie :) Ciekawa jestem tej przemiany...będę czekała na kolejny post w tym temacie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie stare skrzynie, będzie piękna kiedy nadasz jej nowy wygląd.
OdpowiedzUsuńCzekam na dalsze efekty Twojej ciężkiej pracy,choć już czuje że powstanie z niej cacuszko;)
OdpowiedzUsuńSuper skrzynia..niestety też się na tym nie znam..ale chyba ten rok 1936 bym jakoś zostawiła, bo go szkoda..
OdpowiedzUsuńTaki mam zamiar :), oczyszczę tylko i nałożę wosk. To nie tylko potwierdzenie roku, ale też podpis dziadka :)))
Usuńczytałam kiedyś o walce ze szkodnikami drewna środkami chemicznymi. Ciekawe czy Ty też planujesz jakieś mordercze walki czy raczej można poznać, że mieszkańców już nie ma i darować sobie ten etap.
OdpowiedzUsuńOczywiście też czekam na wyniki, bo bardzo lubię przemiany przedmiotów z duszą :)
Jak najbardziej, już kupiłam preparat :). Niby ich nie widać, jednak jak ją wyciągnęłam, to wypadł mi jakiś pękaty robaczek, więc ryzykować nie będę. Poza tym, te preparaty zabezpieczają na przyszłość przed takimi lokatorami.
UsuńKompletnie się na tym nie znam, ale tutaj dziewczyna opisuje swoje doświadczenia z farbami kredowymi:
OdpowiedzUsuńhttp://askowaodskocznia.blogspot.com/2015/07/fraby-kredowe.html
http://askowaodskocznia.blogspot.com/2015/07/farby-kredowe-cz2.html
http://askowaodskocznia.blogspot.com/2015/07/farby-kredowe-cz3.html
Piękna skrzynia, ja jej wnętrze chyba bym całe zostawiła naturalne, oczywiście lekko odświeżone i zabezpieczone. Ciekawa jestem tych wybranych kolorów :)
OdpowiedzUsuńSkrzynia świetna, na pewno dasz radę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
trzymam kciuki i czekam na więcej...jestem bardzo ciekawa przemiany....
OdpowiedzUsuńKibicuję oczywiście,bo bardzo ciekawa jestem tych przemian.Wyzwanie spore,ale wierzę w Ciebie,dasz radę :) Może uchylisz rąbka tajemnicy...,jaki zamysł przemian ;)
OdpowiedzUsuńWow, godne wyzwanie :D Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńrewelacyjna skrzynia, takie przedmioty maja swoją historie...czyli mebel z duszą ...
OdpowiedzUsuńPiękna skrzynia i ogromne wyzwanie przed Tobą :) trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńSkrzynia ma w sobie jakąś historię, więc dopisz dalszą, dla pokoleń. Jak znam ciebie to zrobisz to
OdpowiedzUsuńi z pasją... i wielkim zaangażowaniem. Trzymam kciuki i zajrzę by podziwiać. Pozdrawiam serdecznie
Ale wyzwanie!!! Zabezpieczaj, maluj i pokazuj! :)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że wszystko w Twoich rękach może tylko zyskać, a na pewno nie stracić :) Skrzynia z duszą...
OdpowiedzUsuńJa bym tego nie niszczyła ! Piękno już jest w tym,że takie wiekowe.
OdpowiedzUsuńDobrze że zostawisz ten podpis:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie stare skrzynie i przedmioty, mają one w sobie magię, a w każdym zarysowaniu zapisaną historię :)
OdpowiedzUsuńCudna!! Uwielbiam takie starocie!!
OdpowiedzUsuńPiękna skrzynia, trzymam kciuki za renowację :)
OdpowiedzUsuń