Na waszych blogach przygotowania świąteczne w pełni, a ja mam dla was czysto techniczny post :).
O kolorach lnu Belfastu pisałam pod koniec 2013 r. tu: KLIK, kiedy oferta w Hobby Studio wyszła już znacznie poza podstawowe odcienie. Jednak przez te 3 lata jeszcze się powiększyła i obecnie można dostać ten świetny hafciarski len w 27 kolorach+specjalne (Vintage, ze złotą nitką).
O kolorach lnu Belfastu pisałam pod koniec 2013 r. tu: KLIK, kiedy oferta w Hobby Studio wyszła już znacznie poza podstawowe odcienie. Jednak przez te 3 lata jeszcze się powiększyła i obecnie można dostać ten świetny hafciarski len w 27 kolorach+specjalne (Vintage, ze złotą nitką).
Tak więc, są to te kolory, które posiadam a nie pokazywałam ich do tej pory w zestawieniu z muliną DMC.
Jest tu kilka ślicznych ciemniejszych kolorów i całkiem sporo jasnych uniwersalnych odcieni, w różnych tonacjach.
Zdecydowanie mój ulubieniec to 778 stalowoszary. Przepiękny, średnio ciemny, na pograniczu szarości i niebieskości, przydymiony. Powstał na nim Kot kaligraf.
Liliowy 5045, to śliczna ciemniejsza, bardziej wyrazista propozycja. Nie jest łatwo coś do niego dobrać, ale już coś mi po głowie chodzi.
Kolor 3021 (nazwa polska - nugatowy) jest podobny do marmurowego 7033, z tym że nugatowy jest ciut ciemniejszy i ma bardziej nutę fioletu. Dlatego mulinki są dwie, bo idealny kolor to coś pośredniego między 453 a 452. Powstała na nim La Clef.
Perłowy 2055 jest jasny i nie ma dobrego odpowiednika w mulinie. Jednak ma zdecydowanie delikatny pastelowy odcień liliowy w sobie, więc mulinka DMC 3743, pokaże jaka jest to tonacja.
Stary róż to także ciemniejsza propozycja kolorystyczna, przyznam, że mnie zauroczyła. Tak właściwie, to nie ma dobrego odpowiednika w mulinie, 152 DMC jest bardziej żywa.
Dodałam też dwa kolory, które na razie są dostępne tylko za granicą, ale są śliczne i warte uwagi.
Jak kupowałam kolor 7011 nazywał się Pearl Grey, a później pojawił się opis jako Silver Moon.
i kolor 309, bardzo fajny, powstał na nim mój lisek z elfinką.
W bieżącym roku doszły też do oferty HB następujące kolory: czarny (720), jasnobrązowy (2095), ciemnobrązowy (838), oliwkowy (6065), zieleń liści (6016). Żadnego nie widziałam na żywo, więc nic o nich więcej nie powiem.
Trochę zestawień kolorystycznych:
Chciałoby się mieć je wszystkie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :-)
Ja chciałabym mieć wszystkie kolory jakie są, tylko kiedy ja bym je wykorzystała?
UsuńBardzo przydatny post :) Ja w swoich zbiorach póki co, poza podstawowymi kolorami, posiadam len Belfast w kolorze mocnej fuksji :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz miała ich coraz więcej, jemu nie można się oprzeć :)
UsuńZawsze coś ciekawego u Ciebie się dowiem 😁
OdpowiedzUsuńDzięki! Przyda mi się bardzo:) Świetny pomysł z porównywaniem do mulinek! Popatrzę na nici i już bardziej będę miała pojęcie o kolorze niż porównując z obrazem z komputera, który może przekłamywać:)
OdpowiedzUsuńMulinki to fajny odnośnik :)
UsuńKopalnia wiedzy ten Twój blog :) Strasznie lubię tu bywać i zbierać przydatne informacje. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że korzystacie z moich postów :)
UsuńObecnie wyszywam na błękitnym i jest piękny :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam błękitny pierwszy raz na małym kawałku, to wydawał mi się dość intensywny. Teraz jednak też mi się bardzo podoba :)
UsuńBardzo ciekawy post - dziękujemy ! Mam kilka kolorków, ...ach miło byłoby mieć wszystkie :)
OdpowiedzUsuńLnu nigdy dość, tylko kiedy ja go zużyję :)
UsuńChciałabym mieć je wszystkie w swojej kolekcji, są takie piękne :) Jak finansowo oceniasz ten materiał? Wart jest swojej ceny? Czy haftujesz na nim tylko rzeczy dla siebie, czy dla innych również? Pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuńUważam, że jest świetnej jakości, choć cena jest niestety wysoka. Całe szczęście można go kupić już w mniejszych kawałkach i ewentualnie szukać okazji w zagranicznych sklepach. Niestety waluty są drogie i nie wiem jak to teraz by wyszło, bo dawno nie robiłam takich zakupów.
UsuńSą też dostępne drobniejsze gęstości, choć u nas tylko w podstawowej kolorystyce (Edinburgh 36 ct, Newcastle 40 ct).
Właściwie haft jest wyłącznie moim hobby i haftuję dla siebie z wyjątkami na prezenty.
Świetny i przydatny post. Ja pracę z lnem mam jeszcze przed sobą, więc porównanie z nićmi będzie bardzo pomocne przy wyborze koloru:-) Dziękuję Chaga:-)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory! Muszę sobie kiedyś takie sprezentować
OdpowiedzUsuńkolejny świetny post, z serii technicznych :) na pewno do niego wrócę przy doborze lnu pod kolejny haft :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z dobraniem odpowiednich mulin, to bardzo pomaga, bo przecież kolory na komputerach najczęściej nie oddają tych na żywo. Super pomocny post, dzięki :D
OdpowiedzUsuńOj, jest już tych kolorów Belfastu! Co jeden to piękniejszy!
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to bardzo, że mamy coraz większy wybór lnu i nie pozostajemy w tyle za resztą świata:)
Wspaniałe kolory ma Belfast! Udało mi się pracować na starym różu, piękny jest :)
OdpowiedzUsuńSilver Moon i stalowoszary jest piękny! :)
Wspaniale dawkujesz nam wiedzę i choć len ,to nadal dla mnie czarna magia...to jednak zawsze z ogromną ciekawością i przyjemnością czytam Twoje wpisy !
OdpowiedzUsuńUściski ślę:)
Świetne kolory, oj przygarnęłoby się każdy z nich, choć u mnie doświadczenie z lnem niewielkie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze, że tu dotarłam, coś za mną łazi ostatnio i spać nie daje;).
OdpowiedzUsuńIdę pogrzebać w swoich zapasach, sprawdzę czy Belfast nada się do nowego pomysłu, jeśli tak to tu wrócę żeby wybrać kolor :))).
Ojej powiekszyłam jedno zdjęcie i to takie drobne jest, jak tu postawić krzyżyk, nie widzę, w ogóle krzyżyków :(
OdpowiedzUsuńTo tylko złudzenie, jak się zacznie wszystko nagle widać :)
Usuń