producent: Bucilla
Na podstawie fotografii "Little Mad Bluebird" Michael L. Smith
Płótno Linda 27 ct (107 nitek/10cm, skład: 100% bawełna) Zweigart – kość słoniowa
Mulina DMC
Igła gobelinowa nr 26
Haft co 2 nitki płótna - 2 nitkami muliny
wielkość: 21 cm/20,5 cm
Czy mały ptaszek może zmienić diametralnie czyjeś życie? Oczywiście, że tak :). Właśnie tak stało się w przypadku zapalonego miłośnika przyrody Michaela L. Smitha.
W lutym 1979 r. skierował on w odpowiednim momencie aparat fotograficzny na błękitnika rudogardłego. Ptaszek przyleciał, wylądował na pieńku, strzepnął piórka i spojrzał prosto w obiektyw. W ten sposób powstała jedna z najbardziej znanych fotografii przyrodniczych na świecie: The Mad Bluebird.
Poza sławą fotografia przyniosła też pieniądze, co pozwoliło na zmianę stylu życia autora.
W lutym 1979 r. skierował on w odpowiednim momencie aparat fotograficzny na błękitnika rudogardłego. Ptaszek przyleciał, wylądował na pieńku, strzepnął piórka i spojrzał prosto w obiektyw. W ten sposób powstała jedna z najbardziej znanych fotografii przyrodniczych na świecie: The Mad Bluebird.
Poza sławą fotografia przyniosła też pieniądze, co pozwoliło na zmianę stylu życia autora.
Mój ptaszek ciągle jest w złym humorze, bo został złapany tym razem przeze mnie i zaklęty w krzyżyki. Kwietniowa "wiosna" też go jakoś nie ugłaskała i dlatego szybko odleci w inne miejsce, chyba że się nie spodoba. I jak Jomuś?
Co do samego wzoru, to ptaszka haftuje się fajnie a pieniek zdecydowanie mniej.
We wzorze trzeba było zastosować zamienniki dla muliny z zestawu Bucilla. Z tabeli konwersji na DMC nie wszystkie mi się podobały, więc dokonałam trochę swoich zmian.
Co do samego wzoru, to ptaszka haftuje się fajnie a pieniek zdecydowanie mniej.
We wzorze trzeba było zastosować zamienniki dla muliny z zestawu Bucilla. Z tabeli konwersji na DMC nie wszystkie mi się podobały, więc dokonałam trochę swoich zmian.
Ptaszek na Twoim hafcie wygląda jak żywy! Może przyniesie ze sobą w końcu wiosnę:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście naburmuszony, ale ma swój urok i slicznie wygląda mimo jego minki.
OdpowiedzUsuńPtaszek wyszedł extra, ma niesamowite kolory:)
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek i fajna historia :) Mina ptaszka jest niezwykła!
OdpowiedzUsuńPrześliczny, jak żywy:)
OdpowiedzUsuńpiękny ptaszek!
OdpowiedzUsuńŚliczny ,bo kolorowy i malutki. Praca misterna ,jak wszystkie Twoje . Podziwiam ,podpatruję i pozdrawiam wiosennie Joasia
OdpowiedzUsuńSuper historia a ptaszorek rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za tego ptaszka. Jest cudowny. Nigdy nie wyhaftowałabym takiego obrazka. Niestety brakuje mi cierpliwości. Pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńCudny haft:)świetna historia i piękne zdjęcia. Ten Twój ptaszek jak prawdziwy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Przepiękny ;o) Niesamowita historia ;o)
OdpowiedzUsuńOszałamiający haft! Podziwiam, bo zaiste dzieło warte zachwytów.
OdpowiedzUsuńPtaszek zachwycający. Zapatrzyłam się bez pamięci w te piórka i minkę :) A pieniek ogromnie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńAmazing! Brilliant work!
OdpowiedzUsuńCudeńko :) Dziękuję, ze podajesz szczegóły techniczne :) Muszę sobie sprawić takie płótno do haftowania :)
OdpowiedzUsuńWspaniały haft! Bardzo ciekawa historia z tym zdjęciem, świetne ujęcie.
OdpowiedzUsuńBoski :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ptaszek! Tak myślałam, że to właśnie ten gdy zobaczyłam jego fragmencik w poprzednim poście:) Piękna historia zdjęcia. Nigdy o niej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńPiękny haft, podziwiany od lat.
OdpowiedzUsuńTylko ileż z tych podziwianych zdążymy wyhaftować ????
Pniak trochę inaczej wygląda, ale ja też przeważnie coś muszę zmienić :):)
Pozdrawiam poświątecznie i życzę wiosennej pogody ducha.
śliczny ptaszek, taki nastroszony :-)
OdpowiedzUsuńJestes niesamowita , Ty te hafty chyba drukujesz hi hi , a swoja droga piekny i miło sie czytało historie tej fotografii , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik, ptaszorek jak żywy :)
OdpowiedzUsuńJak żywy! cudo!:)
OdpowiedzUsuńSuper, pa!
OdpowiedzUsuńPADŁAM
OdpowiedzUsuńwcale nie oddycham.......
...oj Ty Wzruszaczu kochany...
OdpowiedzUsuńledwie co przed komp. usiadłam i zajrzałam ...
latacz cudny spojrzał na mnie i pomyślałam, że taki klejnocik i mnie kiedyś zaczarował...
ale gdy przeczytałam co piszesz to już nic nie widzę.... tak mi literki skaczą... chusteczek potrzebuję, bo nie wierzę...
Oby ptaszę swoją wojowniczą miną wreszcie wygoniło zimę!
OdpowiedzUsuńŚliczny jest zarówno haft jak i fotografia - kolory, urok ptaszęcia, proporcje, pieniek. Wyraz dzioba ptaszka - bezcenny!
Pierwszy raz widzę zdjęcie tego ptaszka. Haft- coś cudnego- jest obłędny! :)
OdpowiedzUsuńPiękny ptaszek, i ten prawdziwy, i ten wyhaftowany :)))
OdpowiedzUsuńCudny, urokliwy ptaszek! Jeden i drugi. Widać, że pieniek był pracochłonny.:)
OdpowiedzUsuńRaczej nudny :)
UsuńPrześliczny jest ten ptaszek, widać, że nieco wkurzony przeciągającą się zimą:)) Ma wspaniałe, takie żywe kolory!
OdpowiedzUsuńmały, a ile może.pięknie haft i jeśli ptaszynek ma tak moc,to niech wiosnę przywoła do porządku
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńPiękny, puszysty i kolorowy ptaszek(haft), aż się cieplej robi na duszy!
OdpowiedzUsuńWspaniały hafcik:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny ptaszek zarówno na zdjęciu jak i na Twoim hafcie.
OdpowiedzUsuńCudne ptaszki i cudny haft :)
OdpowiedzUsuńPiękny , przepiękny ptaszek na foto i haft oczywiście. Masz zawsze najnowsze wiadomości , więc może wiesz kiedy spotkamy się w muzeum w Łodzi?
OdpowiedzUsuńNiestety nie prędko:). Wg moich wyliczeń wystawa "Złota Igła" wypadnie gdzieś w połowie 2014 r., a DMC pod koniec 2015 r.
UsuńPrzepiękny, przecudny ten Twój haft i jaka ciekawa historia tej uroczej fotografii!
OdpowiedzUsuńChociaż ja "na kilogramy" haftuję koty, to myślę, że na takiego cudengo ptaszka też kiedyś się skuszę...:)
Wow przepiękny ptaszek i rewelacyjne wykonanie
OdpowiedzUsuńNaprawdę genialne ujęcie :)
OdpowiedzUsuńA hafcik wyszedł Ci jak zwykle cudownie.
Bardzo lubię oglądać Twoje hafty, są wykonane perfekcyjnie ! Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft! Ptaszek wpieniony na brak wiosny ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to istotne ale ja dostalam zaproszenie na "Dni Kraftu" 2013 w Gdańsku odbedzie sie to 19 - 21 kwietnia w Galerii Przymorze.
OdpowiedzUsuńpiękny czupurek :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ptasior z ciekawą historią. Lubię Twoje wpisy :)
OdpowiedzUsuńWitaj, dawno się tu nie odzywałam, ale bo ja w ogóle nie lubię komentować :)
OdpowiedzUsuńOglądam Twój haft HAED. Widzę, że postanowiłaś robić go na kanwie 16ct. Przyznaję, że ja też chyba drobniej nie dam rady. Zapytam z czystej ciekawości - czy dziś podjęłabyś taką samą decyzję, czy wybrałabyś inną kanwę, a może płótno?
Oglądałam hafty na osinka.ru i tam wszystkie panie haftują na strasznej drobnicy. Chciałabym również spróbować, ale czy na pewno trzeba aż tak oczy męczyć?
Na ten moment wybrałabym tak samo. Niedługo może uda mi się wrócić do tego haftu :)
UsuńPłótna na pewno bym nie wybrała, bo uważam, że skoro nie będzie widoczne to po jakie licho na nim haftować. Lubię hafty na płótnie, ale jak stanowią dla niego tło.
Może dziewczyny haftują na drobniejszych tkaninach żeby zmniejszyć trochę duże wzory.
Przepiękny ptaszek! :)
OdpowiedzUsuńto się Asia ucieszy jak już do niej doleci:)))))))))))))))))))))) wspaniały jest!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:))) Oj Tysieńko kochana ja spać przez niego nie mogę... :)))
UsuńChoć raczej chyba tu Chaga jest winna...;o)
No jasne, teraz to wszystko na mnie :)))
UsuńPiekna praca, sliczny ten ptak..Pozdrawiam poczekam na koncowke..chyba juz niebawem?
OdpowiedzUsuńPiekna praca, sliczny ten ptak..Pozdrawiam poczekam na koncowke..chyba juz niebawem?
OdpowiedzUsuńHmm, tylko Alicjo on już jest skończony :)
UsuńUroczy! :)
OdpowiedzUsuńWczoraj widzialam go na zywo! Przelecial mi przed rowerem jak dojezdzalam do mojego wydzialu. Piekny niebieski kolor! :)
OdpowiedzUsuń