Czas publikacji w kolejnej zabawie (Nowy haft na nowy rok) zaraz minie a ja niestety dalej w polu :) Postępy w tym hafcie, to jedynie dalsze przygotowania. Udało mi się tylko skompletowań muliny i zaczęłam robić siatkę.
Wirusy powoli odpuszczają, słoneczko świeci, więc może w lutym pójdzie lepiej. Jeśli nie, to na pewno nie będę was męczyć kolejnymi słabymi postępami :).
O kurza noga . Czyli nie jestem taką ostatnia. Co prawda postawiłam parę krzyżyków, ale dalej zastój . Może w następnym miesiącu...
OdpowiedzUsuńAga, jak już ruszysz z haftem to pójdzie z górki :)
OdpowiedzUsuńJak zrobię siatkę, to pewnie ruszę. Niestety jakaś ślepa jestem, czy co, bo idzie opornie.
UsuńDużo zdrówka życzę :).
OdpowiedzUsuńIgła w kanwie jest więc coś ruszyłaś ;).
To jesteśmy na tym samym etapie :D
OdpowiedzUsuńRozumiem, że ta siatka, to linie pomocnicze, ułatwiające haftowanie częściami? Czy to jest coś takiego, jak na niektórych kanwach? Podobno po praniu te linie znikają.
OdpowiedzUsuńA jak już ruszysz, to szybciutko nadrobisz, byle te choróbska odeszły w niebyt:)
Też nie mogę się doczekać u ciebie pierwszych krzyżyków, ale poczekam cierpliwie, bo na pewno warto, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNawet przygotowania ładnie wyglądają, uporządkowane muliny, przygotowany materiał... aż bierze ochota do wyszywania :)
OdpowiedzUsuńna pewno w lutym już pójdzie;) trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńPiękna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuń