Witajcie w ten leniwy letni czas. Wróciłam z wakacji i jakoś jeszcze nie zabrałam się za haftowanie.
Na waszych blogach też widzę zastój, więc do blogowego życia mi się nie śpieszy. Dlatego przygotowałam teraz post z podróży, ale oczywiście jak to u mnie, nie mam zamiaru was zamęczać widoczkami lub opisami w końcu nawet na lotnisku nie wiedzieli co to za czort ten Biszkek (stolica Kirgistanu).
Poza filcem trafiłam tym razem też na lokalne malarstwo. Obrazy były przeróżne, w tym takie, których pełno
na każdej szerokości geograficznej. Mnie jednak zainteresowały przede
wszystkie te, które mówiły o kulturze i tradycjach Kirgistanu, wskazując
na elementy koczowniczego trybu życia. Załapało się też parę takich,
które mi się po prostu spodobały lub zainteresowały.
Zdjęcia zrobiłam w alejce artystów w Biszkeku:
Piękna zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZastój? Jaki zastój? Gdzie? U mnie na blogu jedna notka dziennie, a haftów więcej niż kiedykolwiek! I wstawać muszę wcześniej, aby ogarnąć blogi znajomych, bo na nich też tak częste wpisy! Tylko u Ciebie cisza i zastój :P
Wspaniałe rękodzieło :) Zastoju żadnego nie zauważyłam, jeśli to jest zastój to boję się co będzie, gdy przyjdzie jesień ;)
OdpowiedzUsuńHi, hi, hi to widać ja się jeszcze w blogi dobrze nie wgryzłam, skoro mówicie, że tyle się dzieje.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyprawy. Obrazy piękne a kultura na pewno bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńO Chaga jest! Zaraz zacznie się coś ciekawego w hafcie:-):-):-):-)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sliczne zdjecia , zawsze mozna pozwiedzac dzieki taki relacja jak u ciebie,,,,
OdpowiedzUsuńWitaj. Jak miło, że już jesteś. Dziewicze tereny, które odwiedziłaś zachwycają swym pięknem. Góry, cud natury. Ficowa podkładka bardzo ma ciekawy motyw. Jeśli chodzi o lokalne malarstwo, to widać, kika prac to nowoczesne malarstwo. To teraz jak się rozpakujesz, zadomowisz na nowo w swoim gniazdku, pewnie coś ciekawego wykonasz. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCiekawa Kobieta w ciekawych miejscach i w ciekawy sposób spędza wolny czas :) Ale ja bym tam chętnie obejrzała więcej takich widoczków! A i opisy wcale nie byłyby od rzeczy :) W końcu najprawdopodobniej nigdy mnie tam nie będzie...
OdpowiedzUsuńA na blogach rzeczywiście błogie, letnie lenistwo w ogólności ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
O matko... tylko jęknęłam. Nocowałaś w jurcie? jazda konna? wożą tam biura podróży? czy na własną rękę? dla mnie to nie do pomyślenia.....ja tylko lokalne podróże !
OdpowiedzUsuńale to była podróż życia
OdpowiedzUsuńDziewicze krajobrazy, nieziemskie widoki, po prostu pięknie :) obrazy też fajne, kilka z nich wpadło mi w oko, a do tego ładnie oprawione, miałabym problem bo jeden bym chciała kupić sobie na pamiątkę :)
OdpowiedzUsuńAle wspaniałą wyprawę miałaś:) Te zdjęcia obrazów są cudne, takie oryginalne. Widoki wspaniałe:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńWidzę że w ostatnich latach Twój ulubiony wakacyjny kierunek to wschód :-) jestes bardzo odwazna. Zachwycily mnie te zdjecia z ktorych az kipi soczysta zielen. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńobrazy to maja piękne,zazdroszczę takich wojaży
OdpowiedzUsuńSupet, zazdroszcze wyprawy. Jesli nic nie pomylilam to zyja tam Mongolowie, a oni sa wspanialymi jezdzcami a daleko im do klasycznego stylu jazdy. Zawsze z tego powodu i nadal chcialabym pojechac w kraje mongolskie.
OdpowiedzUsuńPiękne obrazy, piękne widoki, i jak sympatycznie
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem - to ci podróż!:) Piękne zdjęcia, cudne te koniki , a rękodzieło podoba mi się bardzo (wliczam w to też obrazy):)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna podróż, przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wakacje! Te widoki, kultura...Będzie co wspominać :)
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa. Piękne zdjęcia. Bardzo lubię oglądać miejscową twórczość.
OdpowiedzUsuńTaaaa...
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, Ze jak pisałaś, że wybywasz na wakacje to obstawiałam jakąś Australię tym razem, albo inna
"modną" cywilizację. Ale KIRGISTANU w życiu bym nie obstawiła! :)
Te widoki, kultura, ludzie i spanie w jurcie..
Przepięknie! :) dawaj więcej zdjęć!
O kurcze! Ale fantastyczna i ciekawa wyprawa!
OdpowiedzUsuńSłodkie osiołki!