Wypadało by trochę podsumować testowanie opracowanego przeze mnie wzoru "Hot Chocolate" Belle & Boo :). Spore było zainteresowanie, dlatego wybrałam więcej osób:
Ann_Margaret i Hanulka oraz Szarlotkę, ale tu właściwie wzór poleciał już prawie skończony.
Było to zarówno dla dziewczyn jak i dla mnie nowe doświadczenie. Generalnie oceniam je jako pouczające i pomocne na przyszłość przy tworzeniu kolejnych. Choć na pewno łatwiej się weryfikuje wzór samemu.
Jeśli myślicie, że dziewczyny dostały schemat i go po prostu wyhaftowały, to jesteście w błędzie. Jak się okazało w trakcie wyszywania, konieczne było nanoszenie pewnych korekt, które wpłynęły na ostateczny wygląd wzoru. Niektóre zmiany i przemyślenia nachodziły mnie samą, inne po wymianie korespondencji z Anią :) i po obserwacjach na blogach postępów w hafcie. Miałam sporo rozterek, bo nie wiedziałam jak na te zmiany będą reagować dziewczyny, ale okazało się, że denerwowałam się niepotrzebnie. Zarówno Hanulek jak i Ania wykazały się anielską cierpliwością i zrozumieniem, że to w końcu test. Obie okazały się świetnymi testerkami :). Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak odnajdywały się w kolejnych wersjach a trochę ich było - pewnie tą ostateczną to mam tylko ja hi, hi, hi.
Tak po prawdzie, to nie myślałam, że będzie trzeba jeszcze tak nad tym schematem pracować, ale miał on jednak sporo szczegółów w porównaniu z innymi wzorkami z tej serii.
Właściwie pierwotnie wybrana kolorystyka została bez większych zmian, wątpliwości nasuwały się tylko w obrębie tonacji jaśniejszego koloru na piżamce oraz ciemniejszego na fotelu. Właśnie tu u dziewczyn znajdziecie różnice, bo zostawiłam możliwość wyboru, ale obie wersje wyglądają dobrze. Na różnym etapie mogły być nieuwzględnione inne drobne zmiany, ale liczy się efekt końcowy i zadowolenie wszystkich stron.
Rozmiar gotowych hafcików na lnie 32 ct i Aidzie 16 ct wyszedł w granicach: 13/17 cm.
Tak wyglądają gotowe:
Więcej zdjęć, szczegółów oraz refleksje dziewczyn znajdziecie tu:
- Hanulek (na lnie),
- Ann_Margaret (na lnie),
- Szarlotka (na Aidzie).
Tak po prawdzie, to nie myślałam, że będzie trzeba jeszcze tak nad tym schematem pracować, ale miał on jednak sporo szczegółów w porównaniu z innymi wzorkami z tej serii.
Właściwie pierwotnie wybrana kolorystyka została bez większych zmian, wątpliwości nasuwały się tylko w obrębie tonacji jaśniejszego koloru na piżamce oraz ciemniejszego na fotelu. Właśnie tu u dziewczyn znajdziecie różnice, bo zostawiłam możliwość wyboru, ale obie wersje wyglądają dobrze. Na różnym etapie mogły być nieuwzględnione inne drobne zmiany, ale liczy się efekt końcowy i zadowolenie wszystkich stron.
Rozmiar gotowych hafcików na lnie 32 ct i Aidzie 16 ct wyszedł w granicach: 13/17 cm.
Tak wyglądają gotowe:
Hanulek:
Ann_Margaret:
Szarlotka:
Więcej zdjęć, szczegółów oraz refleksje dziewczyn znajdziecie tu:
- Hanulek (na lnie),
- Ann_Margaret (na lnie),
- Szarlotka (na Aidzie).
Fantastyczna jest ta seria, pierwsza fotka świetna oprawa
OdpowiedzUsuńBrawo dziewczyny, piekne hafciki stworzylecie:)
OdpowiedzUsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńCzy będzie można zakupić u Ciebie ten wzorek?
Mnie się najbardziej podoba kolorystyka Hanulka :) Ciekawe jak wyglądał by ten haft na lnie naturalnym :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńU Szarlotki są te same kolorki co u Hanulka :)
Usuń:) to znaczy, że haft na lnie wygląda po prostu lepiej
UsuńTo była prawdziwa przyjemność móc testować ten wzór :)
OdpowiedzUsuńTak pięknie u Ciebie . Hafty są śliczne. Z wielką przyjemnością wpadnę tu jeszcze popodglądam sobie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA mnie sie najbardziej podoba, ze Hanulek juz oprawila:) Nie ma nic smutniejszego niz hafcik w pudelku czy szafie:(
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły wszystkie. No i spora różnica pomiędzy haftami na aidzie i lnie. Widać to chyba dopiero kiedy porówna się obok siebie takie same wzory.
OdpowiedzUsuńBrawa dla Ciebie za opracowanie wzoru a dla dziewczyn za dobrze wykonaną pracę :)
Wszystkie wyglądają ślicznie. Uwielbiam ramki stylizowane na stare drewno. Wydaje mi się, że najwięcej szczegółów jest widocznych u Ann_Margaret. Lecz tak naprawdę to można by coś powiedzieć mając je przed sobą. Dziewczyny piękne obrazki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Piękne hafciki, różnią sie delikatnie kolorkami, ale wszystkie prezentują się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyszły te hafciki :-)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, jeszcze raz dzięki :) Fajne podsumowanie!
OdpowiedzUsuńWszystkie prace piękne.
OdpowiedzUsuńWszystkie hafty świetnie się prezentują, ale co len to len. Testerki się spisały!
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszło. I pomyśleć, że tyle roboty i nerwów, żeby zaprojektować (a gdzie tam wyszyć) takie maleństwo.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba...niby mały wzorek a tyle pracy i czasu trzeba było poświęcić, żeby efekt był taki a nie inny...brawo!
OdpowiedzUsuńCudownie to wygląda, podziwiam za cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńPiękny wzorek i obrazki - niby takie same, a jednak nie do końca. Zawsze traktowałam xxx ( wyszywane z gotowego wzoru) jak prace odtwórcza. Ten post przekonuje mnie jednak ze zawsze można dołożyć coś twórczego od siebie. Dobra robota! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wzorek :) Idealny dla dziewczynki, na różne okazje. Np. Urodziny :) Spokojnie może taki obrazeczek być na prezent :)
OdpowiedzUsuńA muszę przyznać też, że na aidzie bardzo ładnie też wyszło, choć len, wiadomo ma swój urok, ale aida też niczemu nie ujęła w tym hafcie :)
Bardzo dziękuję za możliwość bycia testerką:)) Teraz Ci mogę napisać, że trochę się obawiałam, że to ja za bardzo się czepiam szczegółów:)))
OdpowiedzUsuńJak haft już nabierze mocy urzędowej;), to oczywiście też go oprawię:)