Już jakiś czas zabierałam się do renowacji mojej wagi. Jednak jak to u mnie bywa musiała swoje odstać. Przyznam, że sporo o niej myślałam, zwłaszcza jak to skutecznie zrobić. Wyszukiwałam informacji w internecie oraz zaopatrzyłam się w fajną pozycję książkową, która trochę mi rozjaśniła w głowie. Miałam jednak niezły mętlik, bo do pewnych rzeczy można podejść na kilka sposobów a wybór właściwego zależy od restaurowanego przedmiotu i oczywiście doświadczenia, którego nie mam.
W tym tygodniu zabrałam się do oczyszczenia mosiężnych elementów wagi: szalek i takich stworków co pokazują wagę. Uzyskałam całkiem niezłe efekty stosując domowe sposoby ich czyszczenia. Szalki były mocno zabrudzone, pokryte patyną i szadzią i niestety trochę rdzą.
Tak na szybko zrobiłam zdjęcie przed moimi działaniami (tylko z jedną szalką, bo drugą już czyściłam):
Dla mnie rewelacyjna książka, są tu akurat te projekty, którymi jestem zainteresowana :).
Jak mi idzie z wagą pokażę już wkrótce :)
A tak wygląda książka:
"Renowacja mebli i starych przedmiotów" - Pilar Diaz
I rozdział: Sposób postępowania i materiały (tak w pigułce)
II. Rozdział - projekty (na zdjęciach akurat stare przedmioty a poza nimi jest sporo drewnianych mebelków - patrz spis treści)
Dla mnie rewelacyjna książka, są tu akurat te projekty, którymi jestem zainteresowana :).
Jak mi idzie z wagą pokażę już wkrótce :)
Genialna ta waga! Pamiętam podobną u babci, jeszcze do tego był komplet białych obciążników... Wtedy nikt na to nie zwracał uwagi, bo było... teraz mogę tylko pytac, co się z ta wagą stało, bo pewnie wylądowała gdzieś na śmietniku, niestety, ech.
OdpowiedzUsuńPytaj, pytaj może gdzieś jeszcze jest taki skarb :)
UsuńCudowna waga :) Ja mam zieloną :)
OdpowiedzUsuńPiekna waga, ja zaczelam kolekcjonowac stare wagi, bo sama jestem Waga, mam dwie, ale zadna nie jest taka piekna jak Twoja, moze kiedys tez na takie cudo trafie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJeśli wszystko pójdzie dobrze z renowacją, to dopiero będzie fajna :)
UsuńPrzyznam, że zazdroszczę Ci samozaparcia. Ja już od kilka lat zbieram się do renowacji stolika od Singera, którą dostałam po babci. Niestety drewno przeżarły korniki i bez stolarza się nie obędzie. A znalezienie takiego nie idzie mi dobrze. W dzisiejszych czasach takie zawody jak kowal czy stolarz z prawdziwego zdarzenia są rzadkością. Chcesz mebelek, to idziesz do Ikei, a jeśli już nawet na zamówienie chcesz coś zrobić, to wszystko często w stylu nowoczesnym i z MDFu.
OdpowiedzUsuńTo nie tak, że nie ma już rzemieślników, są tylko moim zdaniem mniej dostępni, a już przynajmniej w Wawie, gdzie przeważa masówka. Nie mam też nic przeciw nowoczesnym meblom, sama projektowałam większość do mojego mieszkania. Mam jednak kilka przedmiotów z tzw duszą i nikogo, kto mógłby przywrócić im dawny blask.
Powodzenia Chago z Wagą!
Renowacja takich rzeczy nie jest łatwą i szybką pracą :) Może blat twojej maszyny jest do uratowania, są sposoby na wypełnienie dziurek po kornikach, choć to pewnie żmudna praca, warto jednak spróbować :)
UsuńWierz mi, jeśli się da, to spróbuję :). Nie wiem tylko za bardzo od czego zacząć, więc chętnie zajrzę do tej książki. Dzięki za posta - trafiłaś z nim w 10!
UsuńWaga cudna! Ciekawa jestem efektów Twoich wagowych poczynań!
OdpowiedzUsuńale śliczna ta Twoja stara waga :):)
OdpowiedzUsuńWspaniały antyk :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia miala podobną wagę, a do tego ceramiczne odważniki. Do tej pory ma dzialajaca maszynę do szycia Singera . Stare przedmioty, nawet ruszone zębem czasu mają swój urok. Już się nie mogę doczekać zdjęć wagi po tym, jak ją weźmiesz na warsztat.
OdpowiedzUsuńMam trochę różnych staroci :), bardzo lubię takie rzeczy.
UsuńTakie przedmioty mają "duszę". Warto znaleźć w domu dla nich specjalne miejsce. Też mam kilka starych żelazek, które również muszę kiedyś dobrze oczyścić. Może jak zobaczę Twoje już jak nowe. Nabiorę większej chęci do pracy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMają duszę to pewne :), zachęcam do wysiłku, opłaca się :)
UsuńBardzo lubię takie metamorfozy, więc cierpliwie czekam na efekty Twojej pracy. Mój tato lubi zajmować się taki rzeczami, ma już na koncie rózne żelazka, kinkiety i żyrandol :D
OdpowiedzUsuńTo może podpytaj tatę, czy ma jakieś sprawdzone odwarstwiacze do farby? (lub inaczej: zmywacze do powłok lakierniczych), bardzo mi by się to przydało :)
UsuńNie znam się na renowacji, ale lubię takie książki, wciągające są...
OdpowiedzUsuńWaga aż się prosi o Twoje zdolne rączki, na pewno wyczarujesz z niej coś pięknego. Ja przerabiałam dotąd tylko jedną drewnianą toaletkę ale z metalem jeszcze się nie bawiłam. W kolejce czeka lampa ale czekam na lepszą pogodę bo będę malować farbą w sprayu i w pomieszczeniu tego nie zrobię. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńWow, ale masz piękną tą wagę, już nie mogę się doczekać gdy ukończysz renowację. Piękna.
OdpowiedzUsuńznalazlem w szopce po rodzicach wage szalkową 10kg TOW.AKC W.HESS LUBLIN, biore sie za czyszczenie
OdpowiedzUsuń