4 stycznia 2019

Haftowane cerowanie

Parę dni temu udostępniłam na FB stronie bloga fajny filmik, jak w łatwy sposób radzić sobie z przeróbkami lub dziurami (też za pomocą haftu). Dlatego pokazuję wam na świeżo mój wytwór. 
Reperacji podlegały spodenki dresowe mojego pierworodnego. Z tyłu na tyłku w ciężarówce była niezła szarpana dziura. Szkoda mi było jednak tych portek. Mimo więc, że nie lubię tego typu reperacji, postawiłam na zahaftowanie tego miejsca. Całkowicie na czuja i na szybko. Haft najwyższych lotów nie jest, ale dziurę  załatałam  i chyba spokojnie może tak chodzić:). Całe szczęście nikt z tylu przyglądać się temu nie będzie.
 

20 komentarzy:

  1. Wyszło świetnie. Myślę,że spokojnie młody może w nich jeszcze latać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są nowe i teraz też oryginalne, więc na pewno jeszcze posłużą.

      Usuń
  2. Pomysłowo i rewelacyjnie. Przy dzieciach taka umiejętność jest na wagę złota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jeszcze nie raz będę coś musiała wymyślać :)

      Usuń
  3. Najważniejsze, że ma kreatywną mamę, która wszystkiemu zaradzi. Świetnie sobie poradziłaś. Mówią, że nawet ulubione rzeczy jak już się podrą, to są do wyrzucenia. Ale w tym przypadku, to u Ciebie będą nieśmiertelne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są właściwie nowe, dlatego je ratowałam :)

      Usuń
  4. Wiesz co? To wygląda, jakby specjalnie tak było zrobione. Haft krzyżykiem na aplikacji:) Bardzo udana reperacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się właściwie uśmiecham, jak na reperację to może być.

      Usuń
  5. Wyszło super, nie do poznania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie wyszło. Też tak czasmi robię, ale wtedy u mnie krucho ze starannością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że tu też nie ma szału :)Nie będzie zbyt widoczny, pewnie koszulka go zakryje. Poza tym haftowanie na czarnej aidzie i łączenie na dresówce do przyjemności nie należy.

      Usuń
  7. Heheh... ale to musiał o coś zahaczyć ;) u mnie to spodnie na kolanach i w kroku się notorycznie darły :) widziałam ten filmik co udostępniłaś, bardzo pomysłowe i kreatywne podejście do dziur. Ja tak kreatywna nie byłam jak dziura na kolanie to łata z obu stron na zewnątrz i wewnątrz spodni :) wyszło fajnie :) najważniejsze, że spodnie będą jeszcze służyć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyszło świetnie, jakby tak miało być.
    Ja kiedyś próbowałam przeszyć łaty na kolanach ozdobnymi ściegami, ale intensywność ruchów mojego synka szybko to zniszczyła.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, jestem pod wrażeniem, nie wiem jak mogłaś zrobić to na "czuja", ale wyszło idealnie!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny pomysł i super wykonanie:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda to bardzo dobrze :) i po dziurze ani śladu ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyznam, że na takie wykorzystanie haftu bym nie wpadła - wyszło super! Oby tylko pierworodny nie dowycierał łatanki zbyt szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ekstra wyszło!!! Gratuluje pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O kurcze, jestem pod ogromnym wrażeniem, wow.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

recent posts