Nie zawsze od razu hafty lądują na ścianie albo nawet wcale. Dobrze więc, nim się doczekają w jaki sposób zostaną wykorzystane, zachowały się w dobrym stanie.
Obrazek haftowany to jak wiecie tkanina i nitki, potrzebuje więc środowiska suchego, przewiewnego i ciemnego. Najlepiej trzymać hafty w pudełkach lub skrzyniach z naturalnych materiałów np.: papier, drewno.
Ja swoje przechowuję w drewnianej skrzyni:
Oczywiście na ich dobrą kondycję wpływa także sposób ich złożenia. Żaden rodzaj haftu nie lubi zbytnio prasowania (trzeba to robić w odpowiedni sposób). Dlatego ja swoje uprasowane hafty nawijam na papierową rolkę, którą pozyskuję po zużyciu folii aluminiowej lub spożywczej.Trzeba jednak zwrócić uwagę, aby nie pozostały na niej resztki kleju, co się zdarza. Jak poleży kilka dni, to klej przysycha i łatwo go usunąć.
Jest to też dobry sposób do ich przewożenia np.: w celu oprawy, czy prezentacji.
Jak widać na zdjęciu, po rozwinięciu jest bez żadnych zagnieceń.
Niezły pomysł, dzięki za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńChaga, swietna masz ta skrzynie na hafty..a swoja droga pomysl swietny i sposob wykorzystania rolek papierowych do zwijania haftow..pozdrawiam Cie milo)
OdpowiedzUsuńFajne wskazówki, zapewne skorzystam. Mężą musze teraz namówić na zakup ciekawej skrzyni, przynajmniej będę miała solidny pretekst:) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCo prawda mam spore pudło do przechowywania haftów ale o nawijaniu na rolki nie pomyślałam. Bardzo mi sie podoba ten pomysł i zaczynam zbieranie tekturowych rolek :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że gotowe hafty powinno się przechowywać zrolowane, ale nie wpadłam na pomysł nawijania ich na rolkę. Dzięki za podsunięcie pomysłu :)
OdpowiedzUsuńswietna metoda-wezme to pod uwage
OdpowiedzUsuńDobry sposób! Chociaż ja mam dość sporych rozmiarów plastikową sztywną kieszeń i mogę przechowywać je bez zawijania na rolkę, ułatwia też transport do oprawy.
OdpowiedzUsuńJa większych haftów robię mało, więc od razu daję je do oprawy. Za to widziałam jak moja sąsiadka (osoba, która mnie nauczyła haftować) trzyma hafty w takiej tubie, którą widziałam w sklepie plastycznym. Mam nadzieje, że wiecie o co mi chodzi? Znalazłam link: http://www.art-equipment.pl/p210,tuba-plastikowa-dwuczesciowa-z-zamknieciem-302.html
OdpowiedzUsuńTylko mój sposób nie wymaga żadnych nakładów finansowych i tak zrolowane hafty nie zajmują dużo miejsca.
Usuńno nie , takie piękne gołębie nie oprawione??;)
OdpowiedzUsuńPojadą najpierw na wystawę DMC, a tam nie może być haft oprawy.
UsuńSkrzynie masz super.
OdpowiedzUsuńprawdziwe skarby trzymasz w tej skrzyni! ale skrzynia też z duszą:D
OdpowiedzUsuńja też tak przechowuję większe hafty, te które się nie mieszczą na płasko. Wykorzystuję te rolki i te po kuchennych papierach :)
OdpowiedzUsuńDzięki za ten post, bo ja właśnie wyciągnęłam swoje hafty do oprawy bardzo pogniecione :( A ta metoda składania mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł, że też nigdy mi do głowy nie wpadło,i do tego za darmo.Muszę Ci powiedzieć,że kiedy czytam Twojego bloga to myślę - dusza człowiek , podzieli się każdym pomysłem. I za to dziękuję bardzo. Pozdrawiam Babcia Ala
OdpowiedzUsuńTwoje rady są świetne i bardzo praktyczne.
OdpowiedzUsuńJa swoje prace też trzymam zrolowane właśnie żeby się nie gniotły:D Leżą sobie w komodowej szufladzie i czekają nie wiem jeszcze na co:D
OdpowiedzUsuń