30 czerwca 2015

Renard Le Roux (2)

 
Wprawdzie niemrawo, ale ruszyłam troszkę z liskiem. Słabo mi szedł do tej pory, jednak jak zaczęłam haftować od razu białą nitką to widzę światełko w tunelu. 
We wzorze są dwa rodzaje białego moheru, dlatego myślałam, że zastosuję zarówno Lanę jak i posiadaną włóczkę. Jednak nierówne niteczki włóczki nie są takie łatwe w haftowaniu i nie widzę też zbytnio efektu puszystości, więc dałam sobie z nią spokój. Laną haftuje się fajnie, nitka składa się z dwóch skręconych niteczek. Jaki efekt puszku uzyskam to się zobaczy dopiero na końcu. 
Co do szczoteczek do wyczesywania Lany, to taka mała ciekawostka. Mam te zalecane Madeiry,  które kosztują w HB 15,90 zł. Będąc w sklepie Leroy Merlin, rzucił mi się w oczy PST komplet szczotek ręcznych za 4,80 zł, które wyglądają jak dla mnie identycznie i w dodatku są trzy (nylonowa, mosiężna i stalowa). Różnica cenowa jak widać dość znaczna.

33 komentarze:

  1. Lisek już prezentuje się dostojnie :) Jestem ciekawa tego efektu wyczesywania...

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczny lisek. Ten wzor jest przepiekny. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale piękny lisek, taki jak ostatnio widziałam w lesie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja kiedyś haftowałam cieniutkim moherem i efekt mi się podobał :) Czesałam szczoteczką do zębów ;)
    Lubię tego liska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam moherem na uszach i nierówna nitka słabo mi szła przy haftowaniu, wychodziły też różnej grubości xxx, dlatego zrezygnowałam.

      Usuń
  5. ten puchaty efekt zaplanowałaś sama od siebie, czy jest to pomysł autora wzoru? Pytam, bo nie wiem czy są na to jakieś szczególne oznaczenia, czy pasja do wydobycia efektu 3d :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We wzorze akurat biała nitka była oznaczona jako moher. Są to elementy np. na ogonie. Postawiłam na Lane z chęci wypróbowania, bo ją się wyczesuje i ma to wyglądać na puszek.

      Usuń
  6. Nigdy w czesanie haftów się nie bawiłam, więc czekam z niecierpliwością, żeby zobaczyć jak to u Ciebie wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Laną dobrze się haftuje, bo też nią haftowałam takiego białego królika. Czesałam go jak szalona tymi szczotkami i z efektu końcowego nie jestem zadowolona. Mnie się wydaje, że taki zwykły moher dałby lepsze efekty. Może Tobie uda się lepiej wyszczotkować lisa:)
    Ja miałam w hafcie większe "połacie" tej Lany a i tak efekt jest mizerny. Kiedyś pisałam o tym króliku na blogu.
    Lisek jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudów po Lanie się nie spodziewam :), ale zobaczymy. Pamiętam, że kiedyś pisałaś o tym. Co do moheru, to źle mi się nim wyszywało.

      Usuń
  8. I znowu dowiaduję się o czymś nowym :) Chytrusek pięknie się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
  9. I człowiek się całe życie uczy:)żeby czesać hafty, hmm w sumie to dość dziwny pomysł, ciekawe jak Ci to wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko te krzyżyki, które są zrobione specjalną nitka Laną :), reszta klasycznie bez czesania

      Usuń
  10. Takie czesanie, to już dla mnie wyższa szkoła jazdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaki śliczny! zawsze mnie zaskakujesz, Twoje prace są fantastyczne.
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj będzie piękny :) Nigdy nie widziałam takich czesanych haftów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Życzę żeby udało Ci się wyczesać i uzyskać zamierzony efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lisek coraz piękniejszy! Ciekawa jestem tego efektu puszystości.

    OdpowiedzUsuń
  15. Rudy, rudy rydz :)
    Ciekawa jestem jak będzie cały wyglądal :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No to lis będzie. ...Wyczesany!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaintrygowałaś mnie ;) Jestem ogromnie ciekawa końcowego efektu,ściślej tego wyczesania,bo sam haft to mistrzostwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny lisek - miłego czesania :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobrze, chociaż, że ten moher nie rośnie, bo jeszcze strzyżenie byłoby konieczne ;)
    I nie daj się niemrawości - jestem strasznie ciekawa jak ten czesany lisek wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajny lisek, jestem bardzo ciekawa końcowego efektu :) Nie wiedziałam, że jest taka nitka którą można wyczesać puszyste futerko :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Biel niesamowicie rozjaśniła cały haft - jestem ciekawa końcowego wyczesanego efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. czekam aż rozczochrasz liska :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny jest ten lisek już teraz - aż trudno sobie wyobrazić, jaki śliczny będzie po skończeniu :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzień dobry, Chaga! ;) Jesteśmy zauroczone Twoimi pracami. Dawniej także namiętnie haftowałyśmy, teraz kanwa świeci pustkami, na rzecz rozwijania innych pasji. Natomiast samo zamiłowanie pozostało. Jesteśmy pełne podziwu dla Twojej cierpliwości i perfekcjonizmu. Koniecznie musimy nadrobić stracony czas (zatracimy się w jego poszukiwaniu ;D) i oglądnąć prace z przeszłości. Na podstawie jednak już obejrzanych - stwierdzamy ich niezakwestionowaną cudowność. Inspiracje czerpiesz z dziedzin, które zaprzątają i nas. ;)
    Lisek już teraz przykuwa uwagę czujnością i jakby wyczekiwaniem, zapatrzony gdzieś w dal.
    Serdecznie pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  25. Całkiem go sporo tego rudzielca :) Ja do wyczesania Wispera użyłam specjalnie do tego celu zakupionej twardej szczoteczki do zębów :)

    OdpowiedzUsuń
  26. I tak świetnie Ci idzie:) Twoje tempo pracy jest rozbrajające:)

    OdpowiedzUsuń
  27. O rety nawet nie wiedziałam że istnieją takie rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

recent posts