Wprawdzie niemrawo, ale ruszyłam troszkę z liskiem. Słabo mi szedł do tej pory, jednak jak zaczęłam haftować od razu białą nitką to widzę światełko w tunelu.
We wzorze są dwa rodzaje białego moheru, dlatego myślałam, że zastosuję zarówno Lanę jak i posiadaną włóczkę. Jednak nierówne niteczki włóczki nie są takie łatwe w haftowaniu i nie widzę też zbytnio efektu puszystości, więc dałam sobie z nią spokój. Laną haftuje się fajnie, nitka składa się z dwóch skręconych niteczek. Jaki efekt puszku uzyskam to się zobaczy dopiero na końcu.
Co do szczoteczek do wyczesywania Lany, to taka mała ciekawostka. Mam te zalecane Madeiry, które kosztują w HB 15,90 zł. Będąc w sklepie Leroy Merlin, rzucił mi się w oczy PST komplet szczotek ręcznych za 4,80 zł, które wyglądają jak dla mnie identycznie i w dodatku są trzy (nylonowa, mosiężna i stalowa). Różnica cenowa jak widać dość znaczna.
Lisek już prezentuje się dostojnie :) Jestem ciekawa tego efektu wyczesywania...
OdpowiedzUsuńSliczny lisek. Ten wzor jest przepiekny. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle piękny lisek, taki jak ostatnio widziałam w lesie :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś haftowałam cieniutkim moherem i efekt mi się podobał :) Czesałam szczoteczką do zębów ;)
OdpowiedzUsuńLubię tego liska :)
Próbowałam moherem na uszach i nierówna nitka słabo mi szła przy haftowaniu, wychodziły też różnej grubości xxx, dlatego zrezygnowałam.
Usuńten puchaty efekt zaplanowałaś sama od siebie, czy jest to pomysł autora wzoru? Pytam, bo nie wiem czy są na to jakieś szczególne oznaczenia, czy pasja do wydobycia efektu 3d :)
OdpowiedzUsuńWe wzorze akurat biała nitka była oznaczona jako moher. Są to elementy np. na ogonie. Postawiłam na Lane z chęci wypróbowania, bo ją się wyczesuje i ma to wyglądać na puszek.
UsuńNigdy w czesanie haftów się nie bawiłam, więc czekam z niecierpliwością, żeby zobaczyć jak to u Ciebie wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńLaną dobrze się haftuje, bo też nią haftowałam takiego białego królika. Czesałam go jak szalona tymi szczotkami i z efektu końcowego nie jestem zadowolona. Mnie się wydaje, że taki zwykły moher dałby lepsze efekty. Może Tobie uda się lepiej wyszczotkować lisa:)
OdpowiedzUsuńJa miałam w hafcie większe "połacie" tej Lany a i tak efekt jest mizerny. Kiedyś pisałam o tym króliku na blogu.
Lisek jest piękny!
Cudów po Lanie się nie spodziewam :), ale zobaczymy. Pamiętam, że kiedyś pisałaś o tym. Co do moheru, to źle mi się nim wyszywało.
UsuńI znowu dowiaduję się o czymś nowym :) Chytrusek pięknie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńI człowiek się całe życie uczy:)żeby czesać hafty, hmm w sumie to dość dziwny pomysł, ciekawe jak Ci to wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńTylko te krzyżyki, które są zrobione specjalną nitka Laną :), reszta klasycznie bez czesania
UsuńTakie czesanie, to już dla mnie wyższa szkoła jazdy ;)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny! zawsze mnie zaskakujesz, Twoje prace są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńMagda
Oj będzie piękny :) Nigdy nie widziałam takich czesanych haftów.
OdpowiedzUsuńŻyczę żeby udało Ci się wyczesać i uzyskać zamierzony efekt :)
OdpowiedzUsuńLisek coraz piękniejszy! Ciekawa jestem tego efektu puszystości.
OdpowiedzUsuńRudy, rudy rydz :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak będzie cały wyglądal :)
Ślicznie rośnie!
OdpowiedzUsuńNo to lis będzie. ...Wyczesany!!!
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie ;) Jestem ogromnie ciekawa końcowego efektu,ściślej tego wyczesania,bo sam haft to mistrzostwo ;)
OdpowiedzUsuńPiękny lisek - miłego czesania :)
OdpowiedzUsuńDobrze, chociaż, że ten moher nie rośnie, bo jeszcze strzyżenie byłoby konieczne ;)
OdpowiedzUsuńI nie daj się niemrawości - jestem strasznie ciekawa jak ten czesany lisek wyjdzie :)
Zapowiada sie ciekawie.
OdpowiedzUsuńFajny lisek, jestem bardzo ciekawa końcowego efektu :) Nie wiedziałam, że jest taka nitka którą można wyczesać puszyste futerko :D
OdpowiedzUsuńBiel niesamowicie rozjaśniła cały haft - jestem ciekawa końcowego wyczesanego efektu :)
OdpowiedzUsuńczekam aż rozczochrasz liska :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten lisek już teraz - aż trudno sobie wyobrazić, jaki śliczny będzie po skończeniu :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry, Chaga! ;) Jesteśmy zauroczone Twoimi pracami. Dawniej także namiętnie haftowałyśmy, teraz kanwa świeci pustkami, na rzecz rozwijania innych pasji. Natomiast samo zamiłowanie pozostało. Jesteśmy pełne podziwu dla Twojej cierpliwości i perfekcjonizmu. Koniecznie musimy nadrobić stracony czas (zatracimy się w jego poszukiwaniu ;D) i oglądnąć prace z przeszłości. Na podstawie jednak już obejrzanych - stwierdzamy ich niezakwestionowaną cudowność. Inspiracje czerpiesz z dziedzin, które zaprzątają i nas. ;)
OdpowiedzUsuńLisek już teraz przykuwa uwagę czujnością i jakby wyczekiwaniem, zapatrzony gdzieś w dal.
Serdecznie pozdrawiamy!
Całkiem go sporo tego rudzielca :) Ja do wyczesania Wispera użyłam specjalnie do tego celu zakupionej twardej szczoteczki do zębów :)
OdpowiedzUsuńI tak świetnie Ci idzie:) Twoje tempo pracy jest rozbrajające:)
OdpowiedzUsuńO rety nawet nie wiedziałam że istnieją takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuń