Może to nie tylko początek hafciku, ale powrót generalny do haftu. Pomarzyć dobra rzecz :)
Jak widać na tamborku wylądował nieduży hafcik, w którym są tylko trzy kolory. Wzorek bardzo mi się podoba odkąd zobaczyłam go w zeszłym roku w Cross Stitcher. Jest to znana seria napisów wpisanych w przedmiot, tu maszyna do szycia.
Ikona
niestety jeszcze nie zaczęta, bo waham co do wielkości Aidy. Zostać
przy 16 ct, którą mam, czy zdecydować się na 20 ct, a to oznaczałoby
zakupy.
W sobotę mieliśmy spotkanie robótkowe, więc musiałam coś na szybko przygotować.
Pracuję na czarnym płótnie Linda i jest to pierwszy mój hafcik na tak ciemnym materiale. Właściwie idzie mi dobrze, choć lepiej mieć dobre światło, żeby było wygodniej. Od soboty tyle krzyżyków powstało.
Powodzenia :) Nigdy nie pracowałam na ciemnym ( aż tak ciemnym tle).Co do ikony - kurcze, czym drobniejsze tym piękniejsze, ale dodatkowy wydatek - wiadomo, przykra rzecz. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńszybko przybywa krzyżyków :) też nigdy nie próbowałam haftu na ciemnym tle - Twój prezentuje się pięknie, choć na pewno czarna Linda jest bardziej wymagająca jak jasne płótno.
OdpowiedzUsuńBo czarny materiał wcale nie jest zły, tylko jak strach, ma wielkie oczy :) Powstaje piękny haft :) Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie!
OdpowiedzUsuńTeż mam ten numer i maszyna kusi...
Idziesz jak burza :) Na czarnym całkiem fajnie się haftuje tylko tak ja sama zauważyłaś trzeba mieć dobre światło :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam monochromatyczny haft.Zapowiada się ślicznie.Haftowałam kiedyś na czarnej kanwie nietypowe biscornu i przyznam, że warto było nawet wieczorami się pomęczyć dla uzyskanego efektu.Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam monochromatyczny haft.Zapowiada się ślicznie.Haftowałam kiedyś na czarnej kanwie nietypowe biscornu i przyznam, że warto było nawet wieczorami się pomęczyć dla uzyskanego efektu.Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDość szybko ci idzie jak na czarne płótno:) Ciekawy hafcik)
OdpowiedzUsuńwspaniale idzie wracaj na chwilkę do haftu zawsze,bo czekamy na piękności:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że hafty z tłem lepiej wyglądają na drobniejszej aidzie, ale decyzja oczywiście należy do Ciebie.
OdpowiedzUsuńObecny hafcik wygląda interesująco...fajni że masz więcej czasu na x :D
Pracujesz nad ślicznym wzorkiem....będzie pięknie wyglądał po skończeniu.
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze nie haftowałam na czarnym tle - pora by spróbować:)
Pozdrawiam
A iloma nitkami wyszywasz na Lindzie?
OdpowiedzUsuń2 niteczki
UsuńHaft będzie cudnie wyglądał na czarnym materiale. Ikone bym robiła na 20ct ;)
OdpowiedzUsuńBardzo udany powrót do haftu. Bardzo.:) Ja lubię wyszywać na 16ct, więc...;)
OdpowiedzUsuńSuper! Ta maszyna też mi się podoba. Idziesz jak burza z tymi xxx.
OdpowiedzUsuńTen wzór też mi się bardzo podoba - ja jeśli tylko mogę wybieram kanwę 20-stkę :)
OdpowiedzUsuńMiłej pracy - niecierpliwie czekamy na następne posty !
Świetny jest ten wzorek! Ślicznie Ci już wychodzi!
OdpowiedzUsuńWybór czarnej lindy bardzo trafiony. Maszyna pięknie będzie się prezentować!
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńCzarna kanwa to już nie dla mnie:)))ale wzór mi się podoba:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, czekam na kolejną odsłonę:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają hafty na czarnym tle, kiedyś na pewno sama też spróbuję :) Po ilości postawionych krzyżyków wnioskuję, że jednak Mati daje Mamusi trochę wolnego czasu :D
OdpowiedzUsuńNa czarnej kanwie ciezko sie pracuje, ale Ty widze radzisz sobie swietnie.Podoba mi sie.)
OdpowiedzUsuńMam w swoich zasobach czarną Lindę ale jeszcze nie odważyłam się jej użyć :)
OdpowiedzUsuńFajny wzorek wybrałaś :)
hafcik zapowiada się świetnie, powodzenia w realizacji planów:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za haftowanie na czarnej kanwie, ja próbowałam, i zrezygnowałam, mega trudno, albo miałam do niczego kanwe, albo mój wzrok się do tego już nie nadaje.
OdpowiedzUsuń