Skoro w robótkach idzie słabo, to chociaż pozostają drobne zakupy na poprawę humoru:). Dziś kolejne jakie poczyniłam w ostatnim czasie.
Second hand
Typowo robótkowe dziś okazy. Nie są to może jakieś wybitne dzieła, jednak mają w sobie coś co mnie urzekło. Sama pewnie nie zabrałabym się za zrobienie takich rzeczy. Cieszę się więc, że wpadły w moje ręce.
- Haft:
Wynalazłam haftowane dwa nieduże obrusy (84 cm) (3 zł, 1,8 zł) i ocieplacz na imbryczek (27 gr). Mam dwa okrągłe stoliczki, na które świetnie pasują.
- Szydełko:
Bardzo lubię takie szydełkowe kocyki. Ten wzór często bywa w SH, ale są albo zniszczone, albo w słabej kolorystyce. Ten wygląda doskonale (80 cm -3 zł).
Znalazłam też takie kwadraciki, wełniane i w moich kolorkach. Szkoda, że jest ich tylko 20, więc powierzchnia nieduża (4 zł). Użyję pewnie jako podkładka na krzesło.
Jeszcze taka fajna poszewka na poduszkę (57 gr).
- Przydasie:
Jeszcze taka fajna poszewka na poduszkę (57 gr).
- Przydasie:
Mulina nie zdarza się często, albo ja do tej pory nie trafiłam. Zazwyczaj więcej jest różnych włóczek. Kiedy je zobaczyłam nie mogłam się oprzeć.
Mulina i perłówka DMC za całe 2 zł.
Wełniana włóczka w różnych kolorach. Z tego co doczytałam, służy do wyplatania dywaników. Dla mnie przyda się przy lalkach obrzędowych. Cała duża paczka kosztowała 3 zł. Nie widać może tego zbyt dobrze na zdjęciach, ale jest gruba o co mi właśnie chodziło.
Wełniana włóczka w różnych kolorach. Z tego co doczytałam, służy do wyplatania dywaników. Dla mnie przyda się przy lalkach obrzędowych. Cała duża paczka kosztowała 3 zł. Nie widać może tego zbyt dobrze na zdjęciach, ale jest gruba o co mi właśnie chodziło.
Kiermasz staroci w Kiermusach
Od czasu do czasu jeździmy do Kiermus. Zazwyczaj raczej spacerujemy i oglądamy. Tym razem trafiłam na takie białe porcelanowe-mosiężne gałeczki. Bez konkretnego celu, ale szybko znalazły swoje przeznaczenie (7 szt. za 15 zł).
Jysk
Potrzebowałam małej komody na schowanie przed Matim hafciarskich materiałów, wykorzystywanych na bieżąco. W końcu chcę wrócić do haftu. Rozejrzałam się i najtaniej wyszła mi sosnowa, trzy szufladkowa w Jysk (130 zł - niby w promocji).
Następnym razem pokażę skręconą komodę, już w moim hafciarskim kąciku.
Następnym razem pokażę skręconą komodę, już w moim hafciarskim kąciku.
Po pierwsze - to nie mogę uwierzyć, że Twój Mati już taki duży facet....no no Kochana.....rośnie Ci przystojniak:)
OdpowiedzUsuńA co do zakupów - to niezłe perełki udało Ci się zdobyć. Obrusy mają w sobie niesamowity urok - mam kilka podobnych po mojej babci i są dla mnie relikwią.
Fajne te zakupy sobie sprawiłaś:)
Pozdrawiam ciepło:)
Mati do olbrzymów nie należy, raczej do tych drobniejszych dzieciaczków. Jednak powoli rośnie :).
UsuńPo babciach też mam trochę skarbów, ale do staroci mnie ciągnie, więc szukam perełek z innych źródeł.
Świetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńAle się obłowiłaś,same frykasy...
OdpowiedzUsuńNiezłe zakupy :) Śliczny ten obrus w bzy :)
OdpowiedzUsuńJak majsterkowicz. Pewnie pierwszy do skręcania mebli :)
OdpowiedzUsuńA te tkaniny z kwiatowymi wróżkami Cicely Mary Barker cudo!
Raczej do rozkręcania :) Już myślałam, że komoda będzie bez gałek, ale całe szczęście odpuścił odkręcanie, bo nie daje rady.
Usuń:) Rozbawiło mnie to mocno :D Ja już na większości szafek i szuflad mam zamontowane zabezpieczenia, żeby Hania nie dała rady ich otworzyć. Wspaniałe czasy :)
UsuńWspaniały materiał z kwiatowymi wróżkami! Ciekawa jestem co z niego wyczarujesz :)
OdpowiedzUsuńCiężko powiedzieć, kawałek nie jest duży i w centralnym punkcie jest taki duży z wróżkami i tylko po bokach te malutkie.
UsuńUdało Ci się trafić na prawdę rarytasy!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMłody rośnie jak na drożdżach :)
OdpowiedzUsuńA zakupy .. no brak słów, same cudowności upolowałaś :)
Obrusy są świetne, aż trudno uwierzyć, że takie tanie :)
OdpowiedzUsuńSame perełki wypatrzyłaś, a ceny... nie sądziłam, że może być aż tak tanio.
OdpowiedzUsuńTkanina z wróżkami świetna :)
Wspaniałe zakupy, czasem warto wybrać się do sklepu "Z drugiej ręki"
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem komody, bo sama potrzebuję jakiegoś mebelka na skarby :)
Pozdrawiam Alina
Zakupy rewelacja:) Piękny ten pierwszy obrus :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zwariowałam! Cudowności. Uwielbiam. Żałuję, że u mnie takich okazji do złapania rzeczy z duszą nie ma. Raz w miesiącu targ staroci i pożal się boże towar.
OdpowiedzUsuńP.S. Szefeczkę mam z "juska" identyczną i właśnie na hafciarskie przydaśki zakupioną. W wieku 14 miesięcy Piotrek dokumentnie rozbroił jej zawartość i w chwili obecnej kryje jego bieliznę. Moje przydaśki dostały zaś miejsce w dorobionych szufladach w ławie. Są na zamek oczywiście :D
Patrząc na Matiego coś mi się widzi, że możesz mieć podobnie :D
Nie dało się, gałeczki już wykręcone :), zyskam trochę czasu :) . Najgorzej, że znowu ciąga gałki które wstawiłam w jego szafkach i je już otwiera, wszystkie ubranka latają :)Coś słabo to widzę na następne tygodnie.Faktycznie trzeba jakąś pancerną szafę :)))
UsuńTy o masz szczęście lub dar do znajdywania takich cudeniek,bo zakupy zrobiłaś świetne:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńNiezłe polowanko, a ten pierwszy obrusik i kocyk szydełkowy są super!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, zauroczył mnie obrus a takiego ocieplacza na imbryk szukam bezskutecznie od dłuższego czasu. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńSuper zakupy i fantastyczny majsterkowicz:-))
OdpowiedzUsuńPrawdziwe skarby znalazłaś. U mnie w "szmateksach" nie ma takich rarytasów.
OdpowiedzUsuńmały rośnie jak na drożdżówkach:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe klimaty w zakupach tez uwielbiam szperać:)
No nie mogę uwierzyć - znalazłaś prawdziwe skarby
OdpowiedzUsuńSuper zakupy... :)
OdpowiedzUsuńAle przepiękne są te obrusy! Za taką cenę, wow, trafiłaś rewelacyjne, chociaż patrząc oczami hafciarki szkoda, że taka cena, ktoś nie docenił rękodzieła, a przez takie ceny konkurencyjne, mało co udaje się sprzedać, bo jednak 50 zł a 1 czy 3 zł to wielka różnica.
OdpowiedzUsuń