Słabo mi idzie haftowanie "Clair de Lune". Jest to pierwszy haft z tej serii, który ma takie duże przestoje. Pewnie ma na to wpływ to, że więcej czasu spędzam na rowerze niż przy tamborku.
Wypada jednak udokumentować postępy przed zbliżającym się urlopem. Może jeszcze przed wyjazdem trochę nadgonię to pokażę jeszcze raz :).
W lipcu "prawie" nic nie piszę na blogu, za to w sierpniu nie napiszę kompletnie nic i nie powstanie też ani jeden krzyżyk, czyli możecie spodziewać się mnie dopiero we wrześniu.
W lipcu "prawie" nic nie piszę na blogu, za to w sierpniu nie napiszę kompletnie nic i nie powstanie też ani jeden krzyżyk, czyli możecie spodziewać się mnie dopiero we wrześniu.
Odwleka się też mój powrót do haftu HAED i nie wiem czy zabiorę się za niego w ciągu następnych miesięcy.
Zastanawiałam się, czy może ruszyć we wrześniu z trzecią edycją SAL-u na rzecz kołderek za jeden uśmiech. Co o tym myślicie?
Zastanawiałam się, czy może ruszyć we wrześniu z trzecią edycją SAL-u na rzecz kołderek za jeden uśmiech. Co o tym myślicie?
Nie będzie mnie, ale zostawiam wam wakacyjne candy z "PassionRoom" na blogu "Celtic Faeries w hafcie". Do wygrania jest bon na zakupy w wysokości 50 zł, można więc będzie troszkę poszaleć, więc zapisujcie się :).