Taki klimat mam na moim nowym pudełku, które w ramach prywatnej wymianki z Jomo jest już u mnie od soboty :).
Przekazanie nastąpiło osobiście i zajęło nam dużo czasu. Na początku nie do końca spotkało się ze zrozumieniem ze strony obsługi lokalu, która chciała koniecznie przyjąć jakieś zamówienie. Cóż, mnóstwo kolorowych serwetek, pudełko i haft na stole musiały wzbudzić niepokój.
W środku znalazłam jeszcze coś dla ciała:
Przekazanie nastąpiło osobiście i zajęło nam dużo czasu. Na początku nie do końca spotkało się ze zrozumieniem ze strony obsługi lokalu, która chciała koniecznie przyjąć jakieś zamówienie. Cóż, mnóstwo kolorowych serwetek, pudełko i haft na stole musiały wzbudzić niepokój.
W środku znalazłam jeszcze coś dla ciała:
Wybrałam sobie takie podłużne pudełko, bo ma mi posłużyć do przechowywania rzeczy, używanych przy bieżących haftach. Z tego względu, że w trakcie pracy będzie otwarte, także środek musiał być na to przygotowany.
Do tej pory wszystko stało na wierzchu a teraz jak zamknę wieko to nie będzie nic widać. Będę też miała spokój w przypadku gości, bo nie będę musiała już tego ciągle chować.
Oczywiście przetestowałam już je i wrzuciłam swoje zabawki. Wszystko co jest mi niezbędne na bieżąco to się zmieściło.
Do tej pory wszystko stało na wierzchu a teraz jak zamknę wieko to nie będzie nic widać. Będę też miała spokój w przypadku gości, bo nie będę musiała już tego ciągle chować.
Oczywiście przetestowałam już je i wrzuciłam swoje zabawki. Wszystko co jest mi niezbędne na bieżąco to się zmieściło.
Oj ciężko mi było wybrać motyw i pod względem odpowiadającego mi klimatu i dopasowania do samego kształtu. Niemniej udało się :) po upomnieniach, że czas może coś wskazać :).
Nasze wymianki powstawały dość długo, co jak najbardziej było zgodne z naszym wzajemnym nieśpiesznym podejściem do tworzenia, bo zgadałyśmy się już w zeszłym roku.
Haft który przygotowałam dla Jomo, pokazywałam już na bogu wcześniej.