Uwielbiam robótkowe klimaty na przedmiotach użytkowych. Myślę, że to nie tylko moja przypadłość i część z was też tak ma. Całe też szczęście, że są to motywy na topie, które są
teraz wykorzystywane przez projektantów do zdobienia dosłownie
wszystkiego.
Koronki, dziergane warkocze, czy krzyżyki wprawiają moje serce w lekki drżenia jak je gdzieś widzę. Zdaję sobie sprawę, że to już jakiś objaw szaleństwa :)
Całkiem sporo mam już takich rzeczy, ale skupię się tylko na ostatnich moich nabytkach.
Otóż nie mogłam się oprzeć ceramice z motywem koronki. Z tego względu, że kubeczków i filiżanek mam mnóstwo, to zamówiłam komplecik: cukiernicę i mlecznik (na zdjęciu położony bokiem, żeby było widać koroneczkę).
Nie mogłam się też oprzeć skapkom z motywem krzyżykowej róży, którą spokojnie można wyhaftować :).
I całkiem praktyczna rzecz na tą porę roku skarpetki-balerinki z wzorkiem warkocza. Są po prostu słodkie, więc kupiłam jeszcze fioletowe i to w tym tygodniu w poczciwej Biedronce za 9,90 zł.
Przybyło mi też trochę fajnych książek. Ładne wydania w cenie promocyjnej po 9,90 i wynaleziona w antykwariacie mała książeczka o szydełkowaniu za 4 zł. Nie wiem czy je wykorzystam, ale do puki są dostępne w takich cenach, to nie mam wyrzutów sumienia, że je kupuję :)
Efektem czarnego piątku w Casa Cenina dla mnie, będzie za to książka, której nie mogłam się oprzeć mimo, że cena jest dość wysoka. Czekam na nią z wielką niecierpliwością, jak dojdzie to się pochwalę i na razie nie powiem nic więcej.
Jak tam wasze zakupy, dałyście się wciągnąć w wyprzedaże? Dobrze, że też się chwalicie na blogach i można to u was też pooglądać.
Pięne naczynia, a te ''krzyżyki'' różane są urocze, aż chce się je wyhaftować :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie podobają mi się kapcie (kolor!!!) oraz ten herbatnik z różą :)
OdpowiedzUsuńtakie wzory wprowadzają domowe ciepełko:)))
OdpowiedzUsuńBalerinki wyglądają na cieplutkie, same fajne rzeczy pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńZakupowe szaleństwo jest fantastyczne...Czekam, jaka to książeczka tupta do Ciebie:)
OdpowiedzUsuńI ja jestem ciekawa co w Casa Cenina kupiłaś...
OdpowiedzUsuńSama mocno ograniczam zakupy ostatnio. Zrobie większe dopiero po zakończeniu swojego obecnego haftu-samplera, który słabo mi idzie do przodu...
Cudne zakupy i ta róża - bajka.....
OdpowiedzUsuńTeż bym nie mogła nie kupić takich książek, w takich świetnych cenach! Koniecznie pochwal się zakupem z Casa Cenina :)
OdpowiedzUsuńCiekawe naczynia :), sama czekałam na czarny piątek, a jak co to wyleciało mi z głowy i nici z zakupów , a obniżka 25 % nie do pogardzenia. Następnym razem. Jeste ciekawa twojej książki .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczny komplet :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że dopiero w czwartek pierwszy raz dowiedziałam się o czarnym piątku :) Nazwa mnie nieco zadziwiła, ale nie wnikałam co i dlaczego...
OdpowiedzUsuńNiestety nie byłam na żadnych zakupach.
Chyba też tak mam, że zwracam szczególną uwagę na rzeczy z motywami haftu, koronki i ogólnie na to, co ręcznie robione :)
Renko, określenie "czarny piątek" pochodzi z czasów, gdy księgi rachunkowe spisywano ręcznie. Czarnym tuszem zapisywano przychody, w odróżnieniu od koloru czerwonego, który był zarezerwowany dla debetu.
UsuńCzytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/artykul/3664756,czarny-piatek-w-usa-amerykanie-tradycyjnie-rozpoczeli-sezon-przedswiateczny-zdjecia-video,id,t.html
Super zakupy, balerinki są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńAle super!!! :)
OdpowiedzUsuńNieziemski komplecik, zanim przeczytałam zastanawiałam się jak tam umieściłaś haftowaną różyczkę.
OdpowiedzUsuńSuper książeczki upolowałaś
Super zakupy! Podobają mi się koronkowe naczynka. W CC książki były też przecenione? Gdzieś mi przemknęło ,że wszystko o 25% prócz książek.
OdpowiedzUsuńTak był rabat, z tym, że na książki 10 %.
OdpowiedzUsuńWyprzedaże są super, ale tyle teraz mam wydatków, że nie mogłam zaszaleć :( Twoje zakupy super!
OdpowiedzUsuń