Na początek, bo jeszcze nie było okazji, dziękuję za życzenia i gratulacje jakie od was otrzymałam z okazji narodzin mojego synka :)
A teraz wracam do tytułu posta :)
Właściwie, to nie potrzebuję czegoś konkretnego, ale ciężko się odzwyczaić od wpadania do Jamy. Maluszek też mi to utrudnia, niemniej czasami przy okazji i dosłownie na chwilkę odwiedzam ten second hand w ramach relaksu. Żeby uniknąć pokus i nie wydać zbyt wiele, bywam na wszystko po 2 zł/szt. Tu jak zawsze zostałam mile zaskoczona, bo trafiłam na fajne książki i gadżety dziewiarskie :). Wiadomo, że w takiej cenie nawet gazetki się nie kupi, więc bez wyrzutów wzbogaciłam się o 11 pozycji. Nie są to typowe książki hafciarskie, ale to słowo często występuje w tytule. Więcej jest w nich jednak pomysłów szyciowych.
Co do gadżetów dziewiarskich, to pierwsze ustrojstwo raczej będzie wam znane. To nawijarka do wełny.
Za to to, wiecie do czego służy? Jestem ciekawa, czy faktycznie jakaś dziewiarka czegoś takiego używa, czy raczej to zbędny gadżet. Ustaliłam, że firma, która to produkowała już nie istnieje. Jest to więc zabytek :)
Dla ciekawskich służy to do łatwego zszywania np.: swetrów. Takie są dodatkowe elementy w wyposażeniu, które wkłada się w boki.
Na koniec jeszcze torebka z czarnych i srebrnych koralików w stanie idealnym na łańcuszku. Piękna wieczorowa, taka retro, też za 2 zł :). Dodatkowo wzięłam też bigle, może w końcu zrobię jakąś haftowaną torebkę.
A teraz wracam do tytułu posta :)
Właściwie, to nie potrzebuję czegoś konkretnego, ale ciężko się odzwyczaić od wpadania do Jamy. Maluszek też mi to utrudnia, niemniej czasami przy okazji i dosłownie na chwilkę odwiedzam ten second hand w ramach relaksu. Żeby uniknąć pokus i nie wydać zbyt wiele, bywam na wszystko po 2 zł/szt. Tu jak zawsze zostałam mile zaskoczona, bo trafiłam na fajne książki i gadżety dziewiarskie :). Wiadomo, że w takiej cenie nawet gazetki się nie kupi, więc bez wyrzutów wzbogaciłam się o 11 pozycji. Nie są to typowe książki hafciarskie, ale to słowo często występuje w tytule. Więcej jest w nich jednak pomysłów szyciowych.
Co do gadżetów dziewiarskich, to pierwsze ustrojstwo raczej będzie wam znane. To nawijarka do wełny.
Za to to, wiecie do czego służy? Jestem ciekawa, czy faktycznie jakaś dziewiarka czegoś takiego używa, czy raczej to zbędny gadżet. Ustaliłam, że firma, która to produkowała już nie istnieje. Jest to więc zabytek :)
Dla ciekawskich służy to do łatwego zszywania np.: swetrów. Takie są dodatkowe elementy w wyposażeniu, które wkłada się w boki.
Na koniec jeszcze torebka z czarnych i srebrnych koralików w stanie idealnym na łańcuszku. Piękna wieczorowa, taka retro, też za 2 zł :). Dodatkowo wzięłam też bigle, może w końcu zrobię jakąś haftowaną torebkę.
Jak? Jakim cudem? Dlaczego nie mnie? Kołowrotek cenna rzecz. Bardzo cenna. Mnie się trafiła swego czasu rama drewniana do haftu za 5.41. Ale to Warszawa - ceny wyższe. A wcześniej 6 kawałków kanw o takich dużych okach na poduszki. Z jednej zrobiłam dywanik z pomponów. Zazdroszczę tego kołowrotka. Zawiąż czerwoną kokardę na nim.��
OdpowiedzUsuńWidać, że zakupy udane!
OdpowiedzUsuńgenialne zakupy!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupki, u mnie nie ma takich skarbów. Przedewszystkim zazdroszczę lektur :)
OdpowiedzUsuńWow, masz prawdziwy dar do znajdywania rzeczy, torebka oszałamiająca, a tych niektórych książek zazdroszczę.
OdpowiedzUsuń