Niby nie dużo, ale akcja jest ciągle rozwojowa, widać nóżkę w całej krasie. Tak to się zmienia a całość pokażę już jak skończę. Na zdjęciach widać, że zbyt do jednego miejsca haftowania to ja nie jestem przywiązana :).
W następnym tygodniu chcę wam przedstawić propozycję blogowej zabawy. Oczywiście mam pewne obawy, bo nie organizowałam jeszcze takich "imprez", ale mam nadzieję, że się wam jednak spodoba i chętnie weźmiecie w niej udział :).
Nie mogę się doczekać całości, wiem z praktyki ,że trzeba czasu!
OdpowiedzUsuńoj przybyło krzyżyków przybyło!!:)
OdpowiedzUsuńCudo powstaje, czekam na kolejną odsłonę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie wychodzi!
OdpowiedzUsuńAleż to jest piękny haft:)
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się skończonego dzieła :3
OdpowiedzUsuńJa też, bo zaczyna mi już działać na nerwy :)
OdpowiedzUsuńNapewno do takiego obrazu trzeba mieć niezmierzone pokłady cierpliwości.
OdpowiedzUsuńWidać, że haft jest bardzo pracochłonny, jestem pod wrażeniem Twojego tempa.
OdpowiedzUsuńJeszcze chwilka, jeszcze kilka krzyżyków i za chwilę kochana będziesz miałą piękny obraz :)
OdpowiedzUsuńwoooow, jestem pod ogromnym wrażeniem, ja nie mam pojęcia o haftowaniu, a u Ciebie wygląda to jak malowane... :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity i bardzo pracochłonny! podziwiam wytrwałości.
OdpowiedzUsuńAle tu ładnie, zagoszczę tu na trochę. I mam pytanie. Co to są owe tajemnicze CANDY?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Myślę, że nie przesadzę, gdy powiem, że jest to jeden z piękniejszych haftów, jakie aktualnie powstają na naszych (forumowych/blogowych) tamborkach :)
OdpowiedzUsuńCandy ogłasza się jak ktoś chce się podzielić różnego typu "słodkościami", zgłaszają się chętni (zgodnie z określonymi zasadami), dochodzi do losowania i osoba która wygra ma z tego tytułu niezłą radochę.
OdpowiedzUsuńcudowne malowanie igłą, jestem pełna podziwu!
OdpowiedzUsuń