Mimo powrotu zimy, udało mi się z Matim dotrzeć w sobotę na nasze białostockie comiesięczne spotkanie robótkowe. Brakowało mi tej energii i nawet parę krzyżyków udało mi się zrobić. Maluszek był bardzo grzeczny i z uwagą przyglądał się przyszywanym ciociom. Chyba jednak był trochę stremowany taką ilością osób i zbytnio sobie nie "pogadał", tylko uśmiechy rozdawał. Wrażeń było na tyle dużo, że cały wieczór przespał i z malutką przerwą na karmienie około północy spał jak zabity do 5 rano.
Ze spotkania wróciliśmy z robótkowymi prezentami :). Cudny słodki stworek, sweterek i szmatki przytulanki. Mały model odmawiał współpracy przy zdjęciach wykazując się dużą ruchliwością. Widać jednak, że minę ma wielce zadowoloną z upominku :)))
Nadrabiając blogowe zaległości, zapisałam się na candy u Xgalaktyki:
Przypominam też, że na moje candy możecie się jeszcze zapisywać do końca stycznia.
Znaczy się że służą mu takie wypady :)
OdpowiedzUsuńSynek z pewnością był atrakcja wieczoru :) Fajnie, że mogłaś się wyrwać z domowego kieratu i naładować baterie :)
OdpowiedzUsuńsłodki szkrab, ja też mieszkam w Białymstoku :)
OdpowiedzUsuńTo zapraszamy na spotkania, część osób pewnie będziesz znała z blogowego światka :)Zawsze jest nas sporo i wesoło. Jeśli się zdecydujesz, szczegóły mogę podać na maila.
UsuńŚliczności normalnie.
OdpowiedzUsuńSłodziak :)
OdpowiedzUsuńNa następnym spotkaniu się na pewno rozkręci jak tylko zobaczy ,że te wszystkie ciotki chcą go choć trochę ponosić na rękach ;)
To niewiarygodne jak On już urósł:-) super niech rośnie i chowa się zdrowo. Może jak dorośnie też będzie lubił krzyżyki:-)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny i proszę dżentelmen z niego dał sobie kobitkom poklachać i po haftować :)
OdpowiedzUsuńI wszystkim ciociom skradł serce ;)
OdpowiedzUsuńWidać,że synek jest bardzo wesołym dzieckiem:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj jaka szkoda że nie mogłam być na ostatnim spotkaniu i ominęło mnie spotkanie z Mateuszkiem :( ...ale mam nadzieję że jeszcze nadarzy się okazja do spotkania, widzę że synek rośnie jak na drożdżach :D śliczny chłopczyk, pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńRaczej bez Matiego z domu nie wyjdziemy, więc możliwe, że jeszcze wpadnie na spotkania :)
UsuńZuch - chłopak! A jaki radosny :))) Nic dziwnego, taka atencja wśród Ciotek :D I prezentami obsypany :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i uściski dla Mateuszka ślę :)
Buzia sama się śmieje na widok tego Słodziaka :) Taki z niego wesołek! :D Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńJaki słodziak :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie mogłam przyjść na spotkanie, ale czasami tak w życiu bywa, że nie wszystko idzie po naszej myśli. Widzę że kolejny "robótkowy malec" nam rośnie. Jeszcze troszkę a otworzymy robótkowe przedszkole hi, hi, hi.... Super maluszek.
OdpowiedzUsuńMagda mówiła, że przydała by się do tego przedszkola dziewuszka, bo z naszymi chłopakami, to raczej duża niewiadoma robótkowa. Kto wie skoro już tak poszło, to może jeszcze ktoś się zdecyduje :)))
UsuńSuper maluszek, taki pogodny i pozwolił mamie na radosne chwile spedzone w gronie przyjaciółek:)
OdpowiedzUsuńSłodkie maleństwo :) Ciocie zadowolone ,jak i mama z pewnością :))
OdpowiedzUsuńTeż kręciłabym się, żeby pooglądać tyle nowości! Świetny ten stworek, a Synek tak szybko rośnie!
OdpowiedzUsuńPiękny synek to i gwiazdą wieczoru został :)
OdpowiedzUsuńuroczy bobasek
OdpowiedzUsuńsuper że Mati tak pozytywnie odebrał ciotki i jeszcze rodzicom dał odpocząć w nagrodę za zorganizowanie mu przygody :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Kolejnych fajnych spotkań z Malutkim życzę :) Mati jest przesłodki :)
OdpowiedzUsuńJunior cudowny i jaki już odkarmiony, okrąglutki!
OdpowiedzUsuńHI, hi, hi całe szczęście nie jest z niego aż taka kluseczka, zdjęcie trochę przekłamuje
UsuńJaki słodziak :) Z takim grzecznym maluszkiem to można chadzać na spotkanka :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że w Białymstoku są spotkania robótkowe, dobrze wiedzieć :) Można do Was dołączyć? Mam nadzieję, że uda się wygospodarować chwilę, o ile Mała mi się nie rozchoruje.
OdpowiedzUsuńSą i to już od kilku lat :). Oczywiście, że możesz dołączyć w dogodnej chwili, spotkania są otwarte i odbywają się co miesiąc. Zaczynają się o godz. 14 i trwają mniej więcej do 19 i w tym czasie można dołączyć. Najbliższe 13 lutego, jeśli się zdecydujesz, to adres i inne szczegóły mogę podać na maila.
UsuńTo poproszę o szczegóły. Mój mail: agnieszka.jakubicz@gmail.com Pozdrawiam
UsuńWSPANIAŁY słodziaczek niech rośnie zdrowo,mama mega zdolna :)
OdpowiedzUsuńA widzę, że Matiego przybyło! Fafulki na łapkach rosną cudownie :)I ten bezcenny bezzębny uśmiech! :)
OdpowiedzUsuńNajwspanialsze takie robótkowe prezenty :)
Bąbel wiedział, że mamie przyda się naładowanie akumulatorów :)
OdpowiedzUsuńNo to teraz masz towarzystwo na swoje robótkowe spotkania :)
OdpowiedzUsuńWidać, że synek dobrze rośnie, taki pulchniutki na policzkach się zrobił. Przesłodki jest :)
OdpowiedzUsuńSuper prezenty dla super słodziaka :).
OdpowiedzUsuńAle słodziak z tego Twojego syna, oj będzie łamał serducha ;) ja też dostałam masę prezencików dla Zuzi na spotkaniu robótkowym w Poznaniu, też niesamowicie grzeczna, aż byłam zdziwiona że sobie smacznie spała 3 godziny :3
OdpowiedzUsuń