Znowu wróciły do łask moje "Gołębie", które poleżały sobie prawie 2 miesiące od poprzedniego postu. Właściwie pracowałam teraz nad nimi ok. 10 dni. Nie wiem na ile czas mi pozwoli aby je nadal haftować bardziej intensywnie. Więc pokazuję co doszło teraz, czyli fragment na tamborku:
Po trzech dniach pracy, jak nad nimi przysiadłam:
i po kolejnym tygodniu:
Dwa gołąbki już prawie w całej krasie.
Piękny i pracochłonny haft. Nie dziwię się, że trochę swojego odleżał. Mnie ciężko robi się hafty gdzie nie za szybko widzę efekt. Ale u Ciebie krzyżyków pięknie przybywa i do tego widać, że praca jest warta poświęconego jej czasu.
OdpowiedzUsuńprzepiękny wzór :)
OdpowiedzUsuńTakie wzory są bardzo pracochłonne, ale efekt końcowy zwykle nagradza wytrwałych!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam zmierzyć się z żadnym wzorem z Golden Kite ale chyba i na mnie kiedyś czas nadejdzie. Podziwiam i dopinguję.
OdpowiedzUsuńMisterna, bardzo misterna robotka i piekna ..)
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa, aż nie mogę doczekac się efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńcudownie wyłaniają się z bieli materiału te gołębie :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny haft chciałabym mieć ten wzór .Napewno bym go wyszyła czy można go od ciebie dostać?
OdpowiedzUsuń