28 marca 2011

Warsztaty tworzenia biżuterii

Niedzielne popołudnie spędziłam ucząc się jak robić biżuterię w "SztÓkaTerii" (link)
Były to warsztaty podstawowe w zakresie: łączenia półfabrykatów, poznawania materiałów i narzędzi itd.
Zabawa była fajna, w ciągu 4 godzin zrobiłam 8 par kolczyków. Pewnie kameralna atmosfera sprzyjała takiej ilości, bo poza mną było jeszcze 5 pań. Zrobione wytwory, mogłyśmy zabrać do domu :))).
Tak wyglądała moja nauka, efekty końcowe:
Poza łączeniem elementów, nauczyłam się też robienia kolczyków obciąganych materiałem:
Efekty może jeszcze słabe, ale to był mój pierwszy raz i pewnie ostatni, chociaż bardzo miło spędziłam czas.

26 marca 2011

Zakupy: tkaniny i książki

Kupiłam ostatnio trochę kolorowych tkanin Aida do haftu, w tym mojej ulubionej firmy Zweigart - Aida 16 Rustico i w ramach testu w 4 kolorach polską Aidę (?!?!).  Tak, nie pomyliłam się Aidę, wyszło na to że producent rodzimy też postanowił taki produkt wypuścić, a skoro tak to nazwał, to musiał liczyć się z tym, że typ tkaniny zobowiązuje. 
Mimo doświadczenie z kanwami polskimi, które nie mają oznaczonych producentów i normalnej numeracji, a jakość jest dość marna, postanowiłam ten produkt wypróbować.
Trafiłam na tkaninę całkiem  przypadkiem przeglądając allegro. Tam znalazłam firmę "Tajlur" z Bielawy, generalnie producenta tkanin pościelowych. Cena tkanin jest całkiem atrakcyjna,  uzależniona od rozmiaru np.: 30/40 cm - 3,90 zł, 80/80 cm - 12,5 zł, 100/160 cm - 25 zł. Dostępnych jest 12 kolorów, ja kupiłam: beż, mleko, błękit (3xAida 16) i czarny (Aida 18). Pakowana jest w foliowy woreczek z wieszakiem z oznaczeniem rozmiaru i typu/gęstości, która odpowiada nr Aidy: 11,14,16,18.
Zauważyłam, że niektóre nr kolorów pokrywają się z nr firmy Zweigart np: biały - 100, ecru - 264, błękit - 503, szary - 713, czerwony - 954, granat - 589. Czy rzeczywiście by się zgadzały odcienie to nie wiem, ale określenie kolorów tak. Po otworzeniu paczki, kolory wydały mi się bardziej intensywne niż na próbniku  w internecie (na moim zdjęciu też są mniej intensywne niż w rzeczywistości) - zwłaszcza mleko (101) bo wygląda mi bardziej na jasny żółty, błękitny też wydawał mi się bardziej delikatny, a beżowy na odcień zbliżony trochę do lnu. Generalnie jednak są fajne.  
Wypróbowałam na razie tylko czarną 70k/10cm, czyli 18, mały wzorek więc nie wiele jeszcze mogę powiedzieć. Niemniej haftowało mi się całkiem przyjemnie, krzyżyki w pionie i poziomie nie wykazały odchyleń (ale to  dokładnie przetestuję przy większej pracy), nie prałam jej, nie wiem więc też jak się zachowa po praniu. Camea stanowiła tylko test i teraz właściwie nie wiem do czego mogę ją wykorzystać.
Jeszcze zbliżenie w porównaniu z Aidą Zweigart (wszystkie tkaniny 16):
Na koniec moje zakupy książkowe:

13 marca 2011

„Gołębie” GK (7)

Tak to już chyba jest z goldenami, że nie da się ich robić non stop. Trzeba trochę odpoczywać i przeplatać drobnymi haftami w międzyczasie. „Gołębie” mają w sobie dużo jasnych kolorów, dlatego dla odpoczynku oczu przerwa wyszła mi dość długa - prawie dwa miesiące. Nie jestem więc w stanie podawać jakiś dat, bo od ostatniej prezentacji postępów, haftuję z przerwami miej więcej 8-10 dni (od końca lutego).
Mój organizer na igły sprawdził się znakomicie, mam  nawleczonych obecnie w całym zakresie - 40 kolorów. W większości mieszanych  i przydałoby mi się pewnie drugie tyle igieł, bo przechodzę już do miejsca, gdzie zmieniają  mi się odcienie na ciemniejsze.
Wydaje mi się, że dobrym pomysłem jest wykorzystanie szpilek z dużymi kolorowymi główkami, to tak w ramach oszczędności na igłach gobelinowych, jak przetestuj na pewno wam to pokażę. Jednak bez dodatkowego organizera chyba się nie obejdzie, mając na uwadze, że ten haft ma i tak tylko 120 kolorów (jak na goldena jest to raczej mało) to co będzie przy grubo ponad 200, bo tam dopiero odpowiednia organizacja będzie miała duże znaczenie.
Ze względu na jasne kolory słabo zdjęcia wychodzą, ale dziś zrobiłam na słoneczku więc może lepiej będzie widać.
Jak skończę GK wezmę się w ramach odreagowania za obraz z intensywnymi kolorami (mam już wybrany, chociaż zmienię pewnie plany).
Dziś obrabiany fragment na tamborku :):
To na tyle, idę robić knysze z kapustą i grzybami.

12 marca 2011

Biblioteczka: „Haftujemy” Milina Duchonowa

Wydanie 1985, okładka miękka, 254 stron, format 20,5/29,5 cm.
Cena: 8 zł w antykwariacie.
Mój najświeższy nabytek, wypatrzyłam w antykwariacie i oceniłam, że może zasilić moją bibliotekę. Nie wiem czy się przyda, ale klasyczne wzory nigdy się nie starzeją.
W książce znalazły się starodawne wzory, przekształcone przez twórczynie sztuki ludowej ze Słowacji.  Można je wykorzystać według własnego uznana do zdobienia ubrań, obrusów, poduszek, serwetek czy nawet do drobnicy takiej jak zakładki, paski itp.
W książce przedstawione są trzy podstawowe techniki:
-haft krzyżykowy
-haft przewlekany
-haft ażurowy
Na początku opisane są poszczególne technik i ściegi: klasyczny krzyżyk, ścieg gobelinowy, krzyżyk warkoczykowy, piłeczka, krokiewka, ażurki ściągane, łańcuszek, dzierganie oraz ściegi uzupełniające: gwiazdki krzyżykowe, zwyczajne i dziergane (kurze łapki), żabie oczka, baranie różki i inne z którymi należy się zapoznać i umieć je odróżnić podczas haftu. Do technik pomocniczych zalicza się też różne typy mereżek.
Zdecydowana większość książki zawiera wzory graficzne ze zdjęciami gotowych prac (przykłady na zdjęciach powyżej).  

2 marca 2011

Kalendarz wystawy KRAFT 2011


-18 marca 2011 - Łódź, Centralne Muzeum Włókiennictwa, 
ul. Piotrkowska 282, godz. 10-18
-20 marca 2011 - Warszawa, Centrum Konferencyjne, 
ul. Bobrowiecka 9, godz. 10-18
-22 marca 2011 - Rzeszów, Hotel “Korona”, 
ul. Litewska 3B, godz. 10-18
-24 marca 2011 - Katowice, Spodek,
al. Korfantego 5, godz. 10-18
-26 marca 2011 - Wrocław, Hotel “Orbita”, 
ul. Wejherowska 2, godz. 10-18
-29 marca 2011 - Gdańsk, Galeria Przymorze, 
ul. Obrońców Wybrzeża 1, godz. 9-21  
Wystawa ma zawierać szereg pomysłów do samodzielnego haftu, min. obrazki o tematyce dziecięcej, kuchennej, roślinnej, haftowane ręcznie różnymi rodzajami nici.
Najnowsze trendy na druty i szydełko.
Podczas wystawy odbędą się pokazy filcu, decoupage, ozdabianie guzikami, hot-fix, ka-jinker oraz scrabooking.
Wstęp bezpłatny
Informacja pochodzi ze strony DMC

1 marca 2011

Warsztaty tkackie w wielkim świecie

Właściwie nie całym oczywiście, ale w kilku miejscach udało mi się zrobić fajne zdjęcia. Mimo, że z tkactwem nie mam zbyt wiele wspólnego, to bardzo lubię tkaniny i z przyjemnością przyglądałam się z jakich narzędzi korzystają tubylcy tworząc rękodzieło.
Na początek Peru:
-Wełniane dywaniki lub makatki:
- Wyroby bardziej kolorowe, różnego typu, a przy okazji przegląd strojów regionalnych i gotowych tkanin:


Gwatemala:

 Meksyk:
na pierwszej kapie drzewo życia:
I na koniec smutne miejsce w Indiach, ciasna piwnica, warsztaty i wyzysk małych dzieci. Powstają w takich warunkach piękne jedwabne chusty, ale cierpienia też w nich dużo:
I to by było na tyle, całkowicie nie mam teraz weny na pisanie bloga. Za to po kilku tygodniowej przerwie  wróciłam do haftowania "Gołębi" GK, niedługo więc przedstawię postępy.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

recent posts