18 lutego 2011

Kolejne biscornu

Słowo biscornu pochodzi z języka francuskiego i zgodnie ze słownikiem oznacza: niekształtny, dziwaczny, dwurożny. I chyba coś w tym jest bo odkąd zaczęłam się nim interesować co skutkowało powstaniem pierwszych egzemplarzy, ciągle słyszę: „fajne, ale co to jest, takie dziwne?”
Nie mam w tym zakresie zbyt wielkiej wiedzy, ale wydaje mi się, że jest to raczej produkt naszych czasów.
Zasadniczo jest to więc poduszeczka na igły, czyli rodzaj igielnika. Wyróżnia się dziwnym kształtem, który powstaje w skutek specyficznego zszycia ze sobą dwóch kwadratów i wykończeniem zazwyczaj na środku 2 guziczkami (nie jest to jednak reguła). Obecnie zastosowań ma o wiele więcej, ograniczeniem jest tylko własna wyobraźnia.
Na razie pozostają u mnie w stylistyce serduszek, ale to ostatnie takie biscornu:
- rozmiar: 8cm/3cm,
-wykonane na białej Aidzie 14, mulina DMC i Ariadna, guziczek w kształcie serca z masy perłowej, koralik czerwony,
-wzór koreański.
Co do koralików, to okazało się, że mam całą buteleczkę różnokolorowych szklanych z przed ok. 40-50 lat. I teraz będą jak znalazł do kolejnych. Nie miałam za to pojęcia, że kupno fajnych guziczków to już nie jest taka łatwa sprawa.
Cóż muszę przyznać, że to dobry przerywnik w czasach zastoju nad innymi projektami i to całkiem wciągający.

6 lutego 2011

Barbara Ana - Valentine's Biscornu

Skończyłam swoje pierwsze biscornu i uważam, że jest to bardzo fajna forma. 

Gadżecik śliczny, do wykorzystania na wiele sposobów: jako dekoracja, bombka, igielnik, prezent... Wzorów jest też mnóstwo więc każdy może znaleźć swoją stylistykę. Mi spodobały się najbardziej wzory z wyraźnymi elementami i wśród nich będą wybierać następne:
-Barbara Ana Designs - bardzo kolorowe - do zobaczenia na stronie: creative-poppy/barbara-designs
-Faby Reilly Designs - delikatniejsze, stylowe: creative-poppy/faby-reilly
-Cross Stitch Company Design - shinyroom

Valentine's  Biscornu 
wzór 70/70 krzyżyków - grube na 4 cm, szer 11 cm.
Technika: cross stitch (dwie nitki), backstitch (jedna nitka),
Materiały: Aida 14 biała, mulina Ariadna i DMC (pozmieniana w stosunku do wzoru), wypełnienie: kulka silikonowa, dwa guziczki.
Do zrobienia biscornu potrzeba 2 takich samych kwadratów. Od backsticha musi zostać margines ok. 4-5 krzyżyków:
Kwadraty zszywa się, rozpoczynając od środka obrazka:
Sposób zszycia jest pomyślany w wręcz genialnie. Zasada stosowana jest też do innych tego typu akcesoriów 3 D jak: humbug, cube, ball, house itp.
Polega to na zrobieniu wokół wzoru backsticha (czyli  ściegu za igłą), co jedną kratkę. Następnie połączenia go przy zszywaniu dwóch kwadratów "tak na okrętkę" (nie wiem jak to opisać sensownie). Może ten obrazek to przybliży:
Oczywiście nie ma znaczenia kierunek prowadzenia nitki, może być z lewej, prawej strony, z góry lub dołu - musi zostać tylko zachowana zasada. Żeby łatwiej było zszywać trzeba zgiąć tkaninę na linii backsticha.


Guziczki przyszyłam wcześniej,  bo oceniłam, że łatwiej mi będzie je potem połączyć. Wypełniłam kulką silikonową, przed całkowitym zszyciem połączyłam guziczki.
Wątpliwości pojawiły mi się co do 2 rzeczy: czy guziczki powinny być  dociśnięte maksymalnie czy tylko trochę i to samo właściwie względem wypełnienia, czy powinno się go włożyć bardzo dużo.

2 lutego 2011

ABC wycena haftu

Temat bardzo trudny, bo każda rzecz jest warta tyle ile ktoś chce za nią zapłacić, a hafty nie są u nas w cenie.
Haftuję wyłącznie dla przyjemności i nie miałam nigdy potrzeby sprzedawania swoich prac.
Z czystej ciekawości postanowiłam pobawić się w rozliczenie, które w jakimś stopniu określiłoby ”realną” wartość ukierunkowaną na sprzedaż. Poniżej w dwóch przykładach efekt tych  przemyśleń.
Generalnie uważam, że jakby tego nie liczyć to i tak ani twórca, ani ewentualny nabywca nigdy nie będzie zadowolony. No ale spróbujmy...
Pierwszym etapem było obliczenie faktycznie poniesionych kosztów, w tym: tkaniny, nici, oprawy. Należy mieć na uwadze, że zazwyczaj część materiałów mamy w domu lub spora część zostaje i może być wykorzystana przy następnych projektach, dlatego koszt ten należałoby uśrednić a nie sztucznie zawyżać. Chyba że ewentualny nabywca sam kupuje potrzebne materiały, niewykorzystane są zwracane i dokonuje też oprawy (miałby wtedy świadomość ile to wszystko kosztuje).
Następnie określiłam wartość jednego krzyżyka, przyjmując stawkę 1grosza za krzyżyk i uwzględniłam inne czynniki mające wpływ na stopień trudności haftowanego wzoru. Nie brałam pod uwagę bardzo istotnego elementu: czasu poświęconego na haft, bo jak wiadomo jest to proces pracochłonny a czas hafciarki bezcenny :).
Jak wspomniałam, nie będę sprzedawać swoich prac, jest to więc tylko podpowiedź jak można na to spojrzeć.
Rozliczenie przykładowe zrobiłam dla obrazu o dużym stopniu trudności (przykład nr 1) i dla małego obrazka (przykład nr 2).
Hmm, sama nie wiem czy w jakimś stopniu taka wycena kogoś zadowala, musicie ocenić to sami.
Mimo wszystko, bardziej korzystnie wypadają na sprzedaż obrazki mniejsze, niezbyt skomplikowane. Nie zajmują tyle czasu i relatywnie w zakresie poniesionych nakładów  można otrzymać lepszą cenę.
Przykład 1
Przykład 2

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

recent posts