15 marca 2012

Przesilenie wiosenne i łapanka

Autentycznie nic mi się nie chce, ani haftować ani pisać, to tak gwoli wyjaśnienia czemu rzadko teraz tu zaglądam. Nie wiem też jak długo taki stan zastoju potrwa :). 
Jak zaczęłam pisać bloga to obiecałam sobie, że nie będę nic tworzyć pod niego, aby nie zatracić się w ilości produkowanych haftów. Nic w tym względzie się nie zmieniło, więc spokojnie musicie przeczekać aż wszystko wróci u mnie do normy.
Mimo to, jakieś zbłąkane duszyczki do mnie trafiają i nawet zasilają grono obserwatorów, dlatego abyście o mnie całkiem nie zapomnieli to ogłaszam, że jak ktoś ma ochotę to może już się powoli przygotowywać do łapania u mnie licznika na 200 tys. wyświetleń strony. Nie nadaję tej zabawie jakiejś szczególnej formy, bo wolę aby złapała go osoba, która do mnie często zagląda. 
Jak i przy poprzedniej łapance, wygrywa osoba najszybsza, czyli ta która złapie i jako pierwsza przyśle mi rzut ekranu z okrąglutkim licznikiem.
Nagrodą tym razem będzie publikacja "Europejskie makatki kuchenne" wydana w ramach prezentowanej w Białymstoku wystawy. 
Normalnie dodałabym pewnie jeszcze coś swojego, ale patrz pierwsze zdanie :), więc nic nie obiecuję.

13 komentarzy:

  1. Czasem trzeba sobie troche odpuscic :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to bywa po zimie, trzeba naładować alumulatory. Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja sobie do Ciebie i tak zaglądam i oglądam i cieszę oczy i karmię umysł czytając posty o podróżach i czekam cierpliwie:D pozdrawiam serdecznie urlop się należy:D

    OdpowiedzUsuń
  4. ale licznika i tak nie złapię:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedawno też tak miałam-ciągle leniuchowałam,a teraz praca wre,więc zapewne niedługo się u Ciebie się tak odmieni:) Nie ukrywam ,że na książkę miałabym chrapkę,więc może...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ehh te przesilenie, mnie chyba też dopadło. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jako stały podglądacz, będę licznik śledzić dzień i noc ;o)

    OdpowiedzUsuń
  8. odpocznij, a wszystko samo wróci.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przejmuj się to przesilenie wiosenne:) Mam to już trzeci tydzień, leżę i czytam, hi hi hi:))

    OdpowiedzUsuń
  10. No i dobrze że nie robisz nic na siłe bo to żadna przyjemność :P Przesyłam trochę pięknej pogody która u mnie dziś zagościła. Normalnie wiosna pełną gębą :P:P słoneczko, ciepły lekki wietrzyk, ćwierkające ptaszki...

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj ta wiosna!!!
    Licznika pewnie nie złapię ale będę próbowała :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie mam szczescia , ale spróbowac warto!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie też coś dopadło, od miesiąca nie mogę się zebrać by napisać posty, choć mam na nie materiał, moze to przesilenie wiosenne :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

recent posts